:)
skrajem ust wilgocią
języka gaszę pragnienie
upajam nektarem
słodkim Morzem Martwym unoszę
niezatapialną łódź
i tak
żeglujemy na nieokreśloności
dotyku kałużami
wzdłuż szczerych pól
ugorem świętojańskim strumieniem
aż do źródła
78 wyświetleń
4 teksty
0 obserwujących
Dodaj odpowiedź 27 April 2014, 17:37
0 Słodkie Morze Martwe to incydent chemiczny, tak jak skraj ust i wilgoć języka, tyle tylko, że w żaden sposób
nikt nie odważy się nazwać tego wierszem.Czytelnik nie traktuje serio takich elementów jak;
"żeglujemy na nieokreśloności
dotyku kałużami
wzdłuż szczerych pól
ugorem świętojańskim strumieniem
aż do źródła "Dotyk kałużami jest usytuowany najniżej, blisko dna.
Odpowiedź