Skradzione noce
Skradzionych nocy oczekuję niecierpliwie
Jest ich za mało by ugasić mój żar
Moje ciało wzywa Cię gdy księżyc na niebie lśni
Wyczekuje godziny w której się zjawisz
Dotkniesz swoimi dłońmi mojej skóry
Językiem wyznaczysz ścieżki rozkoszy
Gorącym oddechem zdmuchniesz codzienność
Wyczekuję nocy w których oddam Ci siebie
Nocy w których rozkwitnę na nowo
Oddając Tobie swoją kobiecość...
W skradzionych nocach jesteś mój
Nie ma nic poza nami
Nikt inny nie istnieje
Jesteś tylko ja i Ty
Są tylko nasze ciała...
Lecz gdy skradzione noce znikają
Znikasz i Ty...
Nie ma naszych splątanych ciał
Nie ma cichych jęków rozkoszy
Zostaje sama...
Ja i Twój zapach...
Autor
8462 wyświetlenia
73 teksty
8 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!