Menu
Gildia Pióra na Patronite

Friendzone

Rzeką przez zycie płynąłem
Spokojne były fale
Samotność była mą kochanką
Obce były mi do niej żale

Tej nocy była pełnia
Ja i moja kochanka
Nie chciała mnie zostawić
Dla snu, moja wybranka

Jakby przeczuwała
Że nadajdzie rywalka
Przecież nie podpisana
Między nami lojalka

Nie wiem, czy zasnąłem
Czy też nadal działała kawa
Zadzwonił telefon
W słuchawce głos, jak zjawa

To była ona, jakby pijana
A może łzy ją zagłuszyły
Jej słowa w pierwszej chwili
W ogóle mnie nie poruszyły

Był środek nocy
Gdzie jesteś spytałem
A ona, że nandce
Taką odpowiedź dostałem

W ten zerwał się wiatr
Uderzyłem w maszt głową
Wzburzyła się rzeka
Zatęskniłem za dawną połową ?

Gdy obudziłem się rano
Nie wiedziałem czy się mi śni
Z niepokojem w sercu chodziłem
Przez następne dni

Wiem, że nie była to moja randka,
Jasne to choć niewypowiedzone
Pozostaje tylko powiedzieć
Taki jest los friendzone

103 372 wyświetlenia
1203 teksty
141 obserwujących
  • fyrfle

    21 December 2018, 10:52

    To mogłaby być piosenka na gitarę turystyczną. Wyobraziłem sobie po każdej zwrotce taki refren - Oj dyry dyry bum bum.