Przyszła - nie wiadomo kiedy i skąd...
A ja, będąc głupim i znów naiwnym oddałem jej wszystko co miałem najlepszego.
Wzięła to z radością i uczyniła swoją zabawką, kalecząc i dźgając połatane serce, potem od wszystkiego umywając ręce odeszła pozostawiając z niczym...
Ot Wielka Miłość...
Miałem dokładnie jak to napisałeś. Dała nadzieje na lepszą przyszłość z nią. oddałem jej wszystko co miałem najlepszego i zostawiła, choć nie byliśmy razem. Za dużo jej dałem na raz..
raczej smutek, nie erotyk
Na pewno była to miłość?
Wielka była......
Miałem dokładnie jak to napisałeś.
Dała nadzieje na lepszą przyszłość z nią. oddałem jej wszystko co miałem najlepszego
i zostawiła, choć nie byliśmy razem.
Za dużo jej dałem na raz..
raczej smutek, nie erotyk
Na pewno była to miłość?
Wielka była......