Przyjdę do ciebie o świcie przytulić się mglą do policzka spij ze mnie rosę tęsknoty co łzą spływa po twarzy Przyjdę do ciebie w południe ogrzać cie słońca promieniem weź moje ciepło ze sobą i nie kuś już tym spojrzeniem Przyjdę do ciebie wieczorem owinę cie szalem miłości wpleć swoje dłonie we włosy i nie daj mi odejść już więcej..