Potokiem Twych słów płynę Wraz z prądem pochłonięta Ich wilgotnym dotykiem Pogłaskana Tak nagle przez każde z osobna Wybrana spośród tłumu W ich objęciach tonę I w Twym szepcie kojącym Serce dla Ciebie bijące Tonące w Twojej piersi Szemrzącej mną w Tobie
O miłości oblana cudem Rozpływaj się w naszych ciałach Złączonych przyspieszonym oddechem
Z nagiej piersi ulatuje westchnienie Wspólnego jęku Powolny szum ciał ogarnia zmysły I gubi się jaźń w dwóch słowach