Menu
Gildia Pióra na Patronite

Fyrfl w celu krzewienia słusznego oburzenia prawdziwych

Pomimo uwiądu i siwych już jaj
Język wciąż giętki a w sercu maj
Rodaków 30 procent prowadzi kaczka
Mi drogowskazem i celem łechtaczka

Jęzor mój pomiędzy udami buszuje
Gdy włosek się zapląta to go wypluje
Soczki smaczne po brodzie spływają
Pośladki w rozkoszy spazmach klaskają

Piersi jej soczyste jak gnostyckie ewangelie
Pośladki bezkresnej dzikiej ekstazy prerie
Teraz jej usteczka po fallusku mlaszcząc brykają
Coś jak majowe zefirki duszę smagają

I tak sobie żyje emeryt w czas wiosny
Wytryśniony zespolony cielesnością radosny
Przed TV krzyknie wiwat wolność wiwat trzeci maj
Bo to czas sprośny w zieleń silny jak brzozowy gaj

Przed konfesjonałem jeszcze osiemnastkę w tyłek chlaśnie
w kolędę przed księdzem drzwi z hukiem zatrzaśnie
A kiej mu się do klasyki seksu nie pali
To w ciszy prysznica konia se oporządzi.

Wszystkim słusznym i pogodzonym.

297 734 wyświetlenia
4773 teksty
34 obserwujących
  • onejka

    29 September 2014, 11:05

    A tym wierszem, mnie zaskoczyłeś. Mogłabym ukryć pruderyjnie swoje trzykrotne odczytanie, ale odwagi nigdy mi nie brakowało, toteż zaznaczam swoją obecność pod tym jakże bardzo realistycznym tekstem.
    Bo czyż nie jest to sposób na poznanie człowieka, w którym przecież tkwi kartezjuszowska podstawa wiedzy wszelkiej 'cogito ergo sum" ... Człowiek sam potrafi swoje życie sprowadzić do jednego, zdawałoby się, a jednak, często to jedno, prowadzi do życia i ukazuje jego sens. Bo czego jak nie przyjemności pragniemy ponad wszystko? I czy nie dzięki nim w większości doczekujemy naturalnej śmierci ?.. hmm

    :)

  • 25 September 2014, 16:19

    Nie musisz się bać, jest wyjątkowo 'dojrzałe i niezwykle samodzielne ;)

  • fyrfle

    25 September 2014, 15:28

    Jeszcze jestem na etapie lęku, bo pisanie me inspiruje, to sie boje o niego,bo bolesna jego droga.

  • 24 September 2014, 19:45

    Twój erotyk jest tak sprośny że aż prawdziwy
    .. życie ucząc mnie pokory podarowało mi kiedyś etat tam gdzie nawet tabu obnażało swoją nagość a godność raz w tygodniu uczestniczyła w tzw ''kąpieli zbiorowej'' .. pewnie właśnie dlatego nie pamiętam ani zapachu magnolii ani spojrzenia pozoru
    Twoja twórczość Mirku nie ma nic wspólnego z łatwym lekkim i przyjemnym dzięki czemu jest tak prawdziwie samotna .. i tak niezwykle naturalnie inspiruje ..