Pod moim prawie niewinnym spojrzeniem sterczysz dumnie, wspaniały blaskiem źrenic przyzywam Cię sokami stalowym uchwytem ud wyciskam do ostatniej kropli miłości opadasz we mnie ekstazą wezbrana, płynę w Ciebie, miły...
No oczywiście - że mamy prawo do swojej prywatności a ja ją zakłóciłem. Starałem ci jedynie zaznaczyć że to odważny tekst i do pewnego stopnia niesmaczny. Zrobiłem to w sposób wydawało mi się z humorem. Myślę też że w ten sposób wyczuliłem cię na przyszłość. Według mojego widzimisię zrobiłem przysługę . Ale oczywiście przepraszam jeśli uraziłem
RozoR, powiem wprost - niczego z Tobą nie robiłam w piwnicy na ziemniakach, Twój komentarz mnie zwyczajnie obraził i świadczy o Tobie, nie musisz czytać moich tekstów, nie muszą Ci się podobać, ale nie życzę sobie z Twojej strony tego typu poufałości, bo twórczość a osobiste wycieczki to są na pewno różne sprawy, więc komentować warto również właśnie z klasą
RozoR, staroświeckie są też dobre maniery, których Tobie brak, warto rozwijać się w tym kierunku, zamiast chamskich odzywek, czego serdecznie Ci życzę, klasa człowieka zawsze w cenie...