O bogini olimpu, tyś jak róża w ogrodzie stworzona do wszech miłosnych spazmów nie jeden ogrodnik liczyłby twoje płatki w swoim wazonie gdyby nie ten rozlany puchar goryczy czy pamiętasz ? onej karmazynowej nocy księżyc zajrzał do twojego łoża i odszedł zasmucony oho, blisko północ wszystkie Julie legły w uściskach Romeów nie śpisz ? aha, jeszcze liczysz w wyobraźni dotyki uhu, znów samotna noc.
Agnieszka już na olimpie nie mieszka ?;) co się dziwić, jak się śle swój negliż będąc mężatką, żonatemu Romeo, trzeba się liczyć ze spadkiem ;) może pośladki mu się nie spodobały, albo Romeo ją uwierał ;) to się wzięła i spruła do ostatnich majtek ;) nowa szata ale wredota bez zmian, niestety. Nie ścięte róże też więdną.