Menu
Gildia Pióra na Patronite

* * *

O wpół do miłość
czekam
na peronie
z kwiatami
na jej twarz

przez stukot
i pisk
maszyny
widzę jej uśmiech
w każdym
szaleńczo znikającym
oknie

postój
zastój
cisza oczekiwania
milczenie nadziei
drżący oddech szczęścia
gotowego wyjść
zza rogu dworca
gdy tylko
spotkają się
jej oczy z moimi
oczami

stukot obcasów
o stary chodnik
echo kobiecości
odbija się od ścian
zapach perfum
w ciężkim powietrzu
echo namiętności
obiecanej

i ten rozdzierający
oczekiwanie
gwizdek
konduktora

o wpół do miłość
czekam
na peronie
z kwiatami
na jej twarz

peron pustoszeje
echa milkną
kwiatki więdną
pociągi nie przyjeżdżają

o wpół do śmierć
katuję się
obrazem
jej uśmiechających się
kiedyś
ust

i umieram

4844 wyświetlenia
120 tekstów
43 obserwujących
  • R.A.K.

    26 August 2012, 17:30

    Fajny ten krawacik!

    Pozdrawiam :)

  • Gaia

    26 August 2012, 16:49

    Jak odbity w lustrze, przełamany w połowie, tylko odbicie inne niż oczekiwane. Tak odbieram Twój wiersz. :)

  • Sheldonia

    26 August 2012, 16:25

    Dziękuję.

  • PaTT

    26 August 2012, 15:49

    aż mi się smutno zrobiło :(

  • misiek45

    26 August 2012, 13:11

    Tak pięknie zaczynała się ta historia ,to oczekiwanie które niestety nie ma szczęśliwego zakończenia,szkoda a mogło byc tak uroczo-pozdrawiam