M., w takim razie nie żałuję, Onejka jak widać też nie;)
Art, chcesz przez to powiedzieć, że jestem kosmitką? Może troszkę, ale czasem twardo stąpającą po ziemi:) Na pływanie piszę się o każdej porze dnia i nocy, także uważnie rozglądaj się, jak wybierzesz się popływać:)
Madż, Ty jednak musisz być z Wenus. :) Nie tylko grawitację, ale wszystkie inne siły pokonałaś. Pływanie w spokojnej wodzie pod gwieździstym niebem jest niesamowite, to jakby niebo było wokół nas, polecam. :) A uczucia... a zostawię dla siebie. ;) Piękny wiersz. Pozdrawiam. :))
Ależ słodź, słodź, M., przynajmniej nie zgorzkniejemy:) Odczytujesz jak zawsze bezbłędnie, to, co staram się zaszyfrować, ale przecież taki był zamysł, więc nie mogę się skarżyć;) Zachwyciłam?Miło, Ok. Teraz Twój ruch!
Uwaga [!!!] będę słodził :) Przybyłem, bo przecież było pisane, że przyjdę :) Cały ten wiersz zabrzmiał mi w sercu jak echo znajomego głosu. Słowo daję! Poruszyłaś mnie. Zachwyciłaś. Bardzo szczery, bardzo z wnętrza siebie, prosto do wnętrza mnie. Ten wiersz jest przepiękny.