Nazbierać można naręcze miłości na polanach oblanych słońcem gdzie kwitną oni
między kolanami mają maj cola w cieniu pragnienie ich poskromi a czekolada w słońcu stopi się lada chwila
zamiast ją gryść będą oblizywać czekoladowe palce jak lody na patyku: wskazującym, serdecznym umazani młodością beztroską wskazaną przez serdecznego Boga
a On patrzy zazdrości właśnie na takich polanach wolałby być tylko człowiekiem.