Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pustkoholizm

Na stole dwa kieliszki
rozdzielone butelką
na pół pełne
tym samym
takie przeznaczenie kieliszka

Obok dwa nagie ciała
przez chwilę były jednym
Na pół puste
tą samą pustką
taki skutek

Pragnęła wypełnienia
pustki pragnień
pustki ciała, serca i duszy
Na tę chwilę, bo
nie wierzy w inne życie

Całe życie zziębnięty
gdy skorupkę za młodu
nikt nie ogrzał
Wykluł się
niedorozwinięty

Szuka ciepła
choć na chwilę
między udami
węsząc za pokarmem
nad sercem

Gdy puściły soki
wznieconego pędu
zgasło światło
wypełnił ich lęk
Że to się skończy
nim się zaczyna

Bo tak zawsze
bo co potem
bo tak było
bo tak będzie
bo tak lepiej
bo jak inaczej
Bo co?

Połączyła ich natura,
oddziela co człowiecze
Półnadzy
na pół puści
Cóż począć

103 372 wyświetlenia
1203 teksty
141 obserwujących