Menu
Gildia Pióra na Patronite

Łapię oddech

Na brzegu łoża mego, niczym rozrzutna przynęta
wabić chcę, chcę złowić, niech ta noc to zapamięta spokojna.

A ty się w tym zanurz i rozkołysz, wypłyń by wrócić o świcie
na łożu bieli tyle czerwoności, a Ty nas zatop w błękicie spokojnie.

Wyławiaj z każdej kropli resztki pożądania i płyń za namiętnością
ubierz mnie w swój oddech, dopasuj z zbyt ciasną nagością spokojnie.

Żeglujemy w środku oceanu, a nasz okręt co chwilę dobija do brzegu
Dryfujemy pod prąd, bez żagli, rozgniewując ocean w pośpiechu spokojny

Na brzegu łoża mego, niczym rozrzutna przynęta
Wypływam, łapię oddech, ta noc to pamięta spokojna.

5429 wyświetleń
60 tekstów
12 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!