Wieczorne ogryzki
Myślałem żeby zlizać z ciebie
pożądanie
ściekające po piersiach
aksamitnym światłem
W garściach ugniatasz prześcieradło
jak kotka
szykująca spanie
i odchylasz głowę
wypluwając namiętne wzdychanie
Jesteś w pończochach snu
i zaciskasz dłoń udami
lubię patrzeć jak falujesz
pływającymi pod skórą biodrami...
Autor
128 103 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących