Menu
Gildia Pióra na Patronite


W otchłani namiętności
Wyczuwam Twą grę.
Jest niczym młodzieniec
W granatowym garniturze.
Uwodzi zapachem, dotykiem, czułością.
Z rozkoszą pieści me dłonie
W swych, bezpiecznych jak forteca.
Nic nie mówi.
Pocóż tu słowa,
Gdy wokół świat śpiewa
O naszej miłości.
Wczuwamy się więc
W rozkosz melodii,
By z jej wnętrza wyczytać,
Cóż nam dziś pisane.
Czy do świtu mam słuchać,
Jak grasz?
Jak fortepianem tworzysz naszą historię?
Historię miłości
Tak czystej, że aż niemożliwej.
Romantycznej.
Głębokiej i wiecznej.
Gdy tak grasz,
Serce kołacze i woła,
Iż na zawsze będę Twoja.
Ale teraz mnie uwodź.
Pieść biało-czarne klawisze.
A gdy Twą miłość usłyszę,
Wierny pies (moje serce)
Odda Ci się bez reszty.
Byś mógł świątynię odprowadzić do domu.
W deszczu, z czarnym parasolem.
A chlupot wody grać będzie wraz z Tobą.
Przed drzwiami ucałujesz w policzek.
I odejdziesz.
Myśli Twe nową melodię tworzyć będą
O miłości nas dwojga.
Dwóch sercach na jednej pięciolinii.

4616 wyświetleń
34 teksty
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!