każdą kroplą wody byłeś i kropiłeś chciwie ocierając się o każdy centymetr mnie cichą mgiełką gdy nikt nie widział obmywając każdy spragniony rozpalony zmysł
ciepłym wiosennym deszczem spłynął twój dotyk po mnie a ja poddałam się jemu i wręcz lgnęłam
i sączyłeś się z nieba - tak po prostu a ja na boso i bez parasola mogłam bezkarnie moknąć tobą ... pamiętam.