Menu
Gildia Pióra na Patronite

MIŁOŚĆ

Już nie słucham ballad wiatrów.
Już nie rodziną mi sosnowy las,
Pies, kot, szamani i medytantki.
Rozkosz - głaskam uda, pośladki,
Całuję pięty i delikatnie łaskotam
Nóżek śródstopie jak dziecięce.
Wgłębienia złączonych ud
Od południowej strony szczęścia,
A potem te zagłębione połączenia
Ud z pośladkami od wschodu
I zachodu cielesnej radości.
Aż wreszcie od północy kanion
Z pomiędzy Olimpami błogości pośladków.
Moje oczy widzą tą cielesność
Układającą się w krzyż.

Krzyż jest miłością.

297 705 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących