Jesteś jak powiew wiatru Który przychodzi z wielka siłą I zanika jakoś tak po cichu Pozostawiając szum Odbijający się w moich uszach Niczym echo w lesie Takie lekkie Jak mgła opadająca na trawę Udając lawę wulkaniczną I tak gorącem kopiesz Z wielką siłą elektryczną Po czym normalnie Zwyczajnie Jesteś jakbyś była od zawsze Odchodzisz Przychodzisz Na szczęście Zawsze do mnie znasz drogę