Czym jesteś zjawo moich fantazji Skrytych i spoconych okropnie, Błyszczącej jak diament w ukropie A której nie szczędzę kurtuazji.
Zagnieżdżony w głowie chory wytworze Co nasuwasz mi myśli obleśnie ciężarne, Od których członki w podnieceniu twarde Przemierzają wściekłego erotyzmu morze.
Zrzućże wreszcie mej zmyślności szatę I wejdźmy pod miłości wiatę Odebrać wyczekiwanej namiętności nagrodę.
Przepłyńmy złączeni wartkim jej strumieniem, A tobie w mych objęciach dowiodę Czym jest ku niebiosom uniesienie.
Po co zawężać fantazję do "Kim"? "Czym" daje większe pole wyboru. Czemu zakładać, że fantazja może dotyczyć wyłącznie istoty ludzkiej? Może to zwierze, może istota poza ziemska... Każdy niech sobie sam podstawi o czym fantazjuje.