Czasem słowa budzą dreszcze są jak muśnięcia drżących ust po spragnionej skórze aż chciało by się pragnąć więcej być bliżej by unieść się do nieba w tańcu ciał i jak płoche motyle opaść razem w zachwycie całować dłoni puls i kochać się dziko, namiętnie bez słów całe życie...