Nareszcie Razem.
Ciągle widzę swoje ręce,
Jak głaskają Cię po łonie.
Ciągle krzyczysz "więcej, więcej",
A mi całkiem ścierpły dłonie.
I jęczysz i wzdychasz,
Ja ledwie daję radę
Jeszcze powstrzymywać
Się przed oczywistym gwałtem!
Byłaś już "tam" z cztery razy,
Jeszcze nie chcesz przestać...
Mi choć jeden raz się marzy
Ciebie wziąć w objęcia.
Kiedy słyszę "wejdźże we mnie!"
Budzik zrywa mnie brutalnie.
I choć wszystko było we śnie
To zmęczenie jest realne.
Autor
36 491 wyświetleń
369 tekstów
41 obserwujących
Dodaj odpowiedź