Chciałbym… spełnić wszystkie twoje pragnienia te najskrytsze, nieokiełznane senne fantazje zapisane w kropli potu na drżącym, rozpalonym ciele… Chciałbym… ustami obudzić wszystkie dreszcze te, o których marzysz i te, o jakich nigdy nawet nie śniłaś… Chciałbym … dotykać cię namiętnie, dziko, nieprzyzwoicie i tak jak lubisz ściskać piersi doprowadzając je do szaleństwa a sutki do twardości skały… Chciałbym… w uścisku ciał umrzeć i narodzić się w tobie na nowo Chciałbym … ale nie mogę… bo jestem motylem z innej łąki pieszczotą ziemskiej podróży zapisaną w płatkach przeznaczenia dla innej dzikszej od ciebie… róży…
RANY... aż sobie westchnęłam i dobrze że siedzę:) Mężczyźni mają dar w pisaniu erotyków chyba... wiedzą najlepiej o czym kobieta chciałaby usłyszeć nawet jeśli nad innymi łąkami ten motyl to jakże pięknie fruwa:) cudowny wiersz...pozdrawiam miło Gerardzie:)