chciałam posłuchać wiatru i cichego szumu niesionej prądem wody chciałam zatańczyć między kroplami deszczu lawirować kołysać dać się ponieść wyrzucić w górę ręce nie tracą przy tym ani odrobiny gracji bezkarnie trwać pod oceanem nieba - szarym i zachmurzonym
chciałam obrzucić spojrzeniem zagubione ptaki pałętające się bez celu między pustymi gałęziami drzew na których już prawie nic nie zostało
o niczym nie myślałam niczego sobie nie wyobrażałam chciałam być, nic więcej a teraz Ty... też jesteś - znów jesteś i co dalej?