Menu
Gildia Pióra na Patronite

***

Sylwia P.

Sylwia P.

Byłeś jak sen. Przychodziłeś i odchodziłeś naznaczając zmarszczkami na pościeli ostatnie takty nocy. Wczepiałam wilgotne palce w rant łóżka, wyobraźnią podróżując po sklepieniu twoich żeber. Przymknięte powieki błagały modlitwą, bym stała się żarem w obliczu twoich ust, bym stała się słodyczą, pokusą twoich dłoni. Pozwól obudzić się w sobie, niech smuga mlecznej poświaty księżyca odkryje z mroku drżące ciała.
Albo chociaż, wyśnij się jeszcze raz.

Sylwia Pryga

40 783 wyświetlenia
285 tekstów
27 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!