Menu
Gildia Pióra na Patronite

1.

Gryska

Gryska

Zdaję się mówić: Proszę, napisz do mnie. Później milknę, cichnę, głuchnę. Spoglądam w prawo, by upewnić się, że podręcznik z biologii wciąż spoczywa na swoim miejscu.

(Jest tam, kochanie, nie przejmuj się.)
Następnie lewo - mój kochany pies nadal tu jest. Kluczowym słowem jest "mój", ponieważ pierwotnie go tam nie było, powróciłam do tego momentu tekstu poprzez backspace. Kluczowym słowem jest tutaj
(mój)
powróciłam, ponieważ - tak, człowieku, zrobiłam to!
Znów kolejny godzinny pt. "Ginę". Albo "Zginę" - jak wolisz.
Często obracasz się za siebie? Widzisz, mam dla kogo. Pozornie przytulne wieczorki czasem nudzą.
Ach, nudzą, wymagam czegoś więcej. Wymagam
(Ciebie)
podania herbaty, świadomości, nie wspominam o przynależności. Chwila, czyżby padał deszcz?
Zabawne, że zmianę toku myślenia określa się poprzez enter. Zabawne, że manipulacja jest na porządku dziennym, że zabrania się określania swych celów, wmawia dystans oraz ochronę w każdym calu.
Mam kilka opcji, w każdej ginie inna część mnie. Ok, wybieramy. Uczucia czy... Sam to wiesz.
Która część Twojej osobowości pasuje do mnie? Widzisz, zawsze podczas tego rodzaju wieczorów moje myśli w końcu zaczynają odnosić się do Boga. Oczywistym faktem jest, że bez względu na to, ilu słów użyję, jak głębokich, wyzywających, dziękczynnych, wypełnionych prośbami, łzami i bólem - nie doznam żadnej odpowiedzi. Stawiam sobie wtedy pytanie: Po co to robię? Ludzie potrzebują tej wiary, że coś jest, istnieje i słucha ich, pomaga, karze, a także czyni życie lepszym.
Każde moje słowo w tej wypowiedzi ma ukierunkować Cię, abyś powiedział - tak, ma rację, Boga nie ma. Ale to byłoby zbyt proste. Spójrz na tłumy ludzi w kościołach i zgadnij, kto ma większą siłę przebicia?
Zamknęłam książkę z biologii ze świadomością, że za dokładnie 18 minut muszę wyjść z psem. Pozostawię gadu, ludzi, życie na pastwę siebie nawzajem i wrócę za jakąś godzinę. Ogłaszam to już tu - z nowym pomysłem na siebie i świat. Usiądę po turecku na łóżku, przysunę do siebie laptopa, zerknę szybko wokół i porzucę mój nowy obraz świata na rzecz starego. Porzucę też Ciebie, ponieważ przypuszczalnie w szale wiary i naiwności uwierzyłam w Twoje dobre serce i nie mniej dobre intencje. Przypuszczalnie marszczysz teraz brwi z myślą "co ona gada?", następnie postanowisz roześmiać się, patrząc na odpowiedź przyjaciela na rozsławionych komunikatorach lub na pusty pokój. Wykrzycz mi, że nie mam racji, że opieram swoje opinie na statystykach lub pojedynczych osobach, jednak weź pod uwagę fakt, że niektórych to dotyczy. W końcu ktoś wymyślił to całe modne Płakanieponocach. Ustalmy to nową nazwą istniejącej od wieków czynności. Od wieków? Ludzie, uważacie za od wieków wszystko, co sami wymyślicie.
Zmieniam zdanie - jesteś stwórcą wszystkiego i wszystkich! Teraz upadniesz mi do kolan, na których przed Tobą klęczę.
Chwila, sięgnę po wodę, moje milczenie pełną gębą* męczy niesamowicie.
Spójrz, która to godzina! Nie uwierzę, czyżby zostało mi pięć minut uzewnętrzniania się? Błagam, zrozum mój nastrój i ton wymowy.
Trzy minuty.
(odebrałam zdjęcie od kuzynki)
Dwie minuty.
(odczytałam wiadomość Klaudii - znacie, znacie.)
Minuta.

Czyżbym się określiła?

______________________
* http://www.cytaty.info/mysl/pisanietotakiemilczenie.htm

14 616 wyświetleń
183 teksty
28 obserwujących
  • Sheldonia

    27 July 2012, 21:39

    Szczerze mówiąc trochę się pogubiłam pomiędzy literkami.

  • Gryska

    27 July 2012, 19:11

    Do nóżek padam, madame.

  • 27 July 2012, 19:05

    Lubie taki brak usystematyzowania myśli. Lubie ten chaos, szal pisania. Klaszcze !