Menu
Gildia Pióra na Patronite

07.01.2020r.(wtorek)

fyrfle

fyrfle

Wyszedłem Ci otworzyć drzwi garażu i bramę wjazdową. Na polu trzy stopnie mrozu. Stopy w skarpetach i klapkach gumowych. Centymetr zmarzniętego śniegu skrzypi pod gumą kapci. Cicho poza tym. Ni ptaka, ni wiatru. Od wschodu biała poświata. Niebo czyste. Szykuje się chyba słoneczny dzień. Myśl, że jest po prostu dobrze. Dziwne. Przychodzi mi obraz dziewczynki z zapałkami bosostopej, stąpającej po mrozie i zaraz tego kangura powieszonego na drutach ogrodzenia i tam zwęglonego. Jest dobrze. Jest co doceniać. Jest powód do szczęścia, czyli zaraz nastąpi kilka pocałunków, słowa zapewnienia wspólnoty w kochaniu i życzenia Bożej obecności w naszym życiu. Czułe pocałunki, spojrzenia chwilowego rozstania w miłości. Modlitwa na czas jazdy, modlitwa na czas pracy. Spojrzenie ufne w Niebo.

O dziewiątej słońce już króluje w przestrzeni i w mojej duszy. Jest jasnością wszelką i przekłada się na blask elementów choinki i błysk w treści swojego życia, a więc też w treści pisanych zdań. Jestem sobą. Nabieram dystansu. Wypełniam się swoim i naszym losem, zatem treść pisana jest też tylko moja. Słońcu próbuje przeszkodzić wiatr. Znowu odrodził się halny i czasem jest dudniącym łomotem. Urywa szyszki i stroszy igły drzew. Słońce srebrzy igły i wprawia w lśnienie, a wiatr dorzuca swoje. Gałęzie więc są niby tysiącami cekinów obszyte i mienią się w oczach, trzepane wiatrem jakimś takim nieprzyjemnym nieusystematyzowanym niczym tured albo seans w ministerstwie głupich kroków.

Skończył się czas świąteczno - noworoczny. Jednym z najciekawszych jego elementów było kazanie księdza Marcina,w którym po raz pierwszy nie usłyszałem słów potępienia dla rozwodników, ale zrozumienie dla ich decyzji i próbę zrozumienia.Po raz pierwszy usłyszałem z ust kapłana, że są sytuacje bez wyjścia, że są sytuacje wymagające natychmiastowego przerwania sakramentu, bo zagraża trwanie w tym sakramencie zdrowiu i życiu. Po raz pierwszy kapłan mówił racjonalnie, żeby iść do poradni świeckich i kościelnych i opowiedzieć swoje historie terapeutom. Żeby dać szansę spojrzeć im z boku i posłuchać słów możliwości naprawy, ale po raz pierwszy kapłan powiedział, że kiedy wszystkie środki zaradcze naprawcze zawiodą, to trzeba przerwać taki sakrament, bo jest okrucieństwem i złem. Zastanawialiśmy się co wstrząsnęło tak księdzem? Czyżby pracując blisko Kurii spotkał się z terapeutami katolickimi i ci powiedzieli mu jakim piekłem bywa sakrament małżeństwa? Był bardzo poruszony. Mówił, że hamuje emocje. Nie poznawaliśmy go. On posłuszny głosiciel doktryn. A tu taki rewolucyjny zwrot!

Zosia jest normalnym szczerym dzieckiem wychowanym w normalnym domu przez normalnych rodziców i mająca kontakt bardzo dobry z normalnymi dziadkami. Zatem szczerze nadziwić się nie mogła,gdy Zieloną Wyspę nawiedziły dwie prastare weganki, które uprzykrzały jej swoimi osobami miły czas odpoczynku w atrakcjach nad Oceanem Atlantyckim. Irlandczycy też są normalni,stąd też ciężko było znaleźć roślinną paszę dla osobliwych i nobliwych pań. Kiedy przyjechali do domu zatem długo spoglądała w talerz rosołu Zosia z kurzęciny i wreszcie ocknąwszy się z letargu powodowanego zdumieniem zapytała oskarżająco - jak można nie jeść mięsa??!!! Po czym poprosiła mamę swoją o włożenie do talerza tego fragmentu kury, z którego rosół powstał.

"Jesteś brzydka jak noc!" Ciekawe kto to wymyślił i w jakich okolicznościach? Moim zdaniem noc jest piękna zawsze, pod warunkiem, że się o nią zadba. Nocy nie spędza się samemu. To jest podstawa jej piękna i wynikającego z niej szczęścia. Ten z kim spędzamy noc musi wiedzieć po co jest noc i zatem musi umieć tworzyć piękno każdej nocy. Noc ma gwiazdy, więc jest piękna. Noc ma księżyc w poszczególnych fazach, więc czasem piękno bywa jeszcze piękniejszym pięknem. Nawet samotna noc samotnie patrolującego policjanta nie była nigdy nocą brzydką. Wystarczyło stanąć pod oknem na parterze bloku i wsłuchać się piękną małżeńską noc w sypialni albo mądrej Polaków rozmowy w kuchni, a czasem usiąść z bezdomnym na ławce przy dworcu autobusowym. Noc jest piękna, bo uwielbia kochać cieleśnie, a potem przygląda się jak ciała w rozkosznej drzemce wysychają z łez, potu i głębi.

No właśnie! Czemu inteligent, nawet ponad powiatowy, nie miałby czytać snu robotnika? Czy inteligencja zabrania wiedzy? Raczej przeciwnie. W ogóle wynurzenia tak zwanej inteligencji piszącej na stronach literackich zmusiły mnie do zajrzenia w wikipedię i przeczytania - co to takiego ten inteligent i napisali tam, że wywodzi się ze zubożałej szlachty i upadłej magnaterii ów. Generalnie, to ktoś któren ma wykształcenie wyższe, najczęściej lekarz, inżynier, nauczyciel i urzędnik. Bidna po mojemu to definicja, biorąc pod uwagę poziom nauczania dzisiejszych uczelni. Po za tym - co, że wie co średniówka i składnia lub art.11 konstytucji, jak jest świnią, chamem i prostakiem oscylującym wokół gburostwa i zamordyzmu. Moim zdaniem inteligent, to człowiek, który idzie do pracy czynić dobro dla ludzkości i sam żyje skromnie, według prawa i nigdy nie przedkłada interesu swojego, rodziny i kolgów nad interes społeczny i państwowy. Co z tego, że masz trzy fakultety z różnego prawa, jak wydałeś wyrok za zbiorowy gwałt z okrucieństwem - 5 lat w zawieszeniu na pół roku. Co z tego, że masz 10 lat stażu nauczycielki przedszkolnej, jak do pierwszej klasy twoje dzieci przychodzą i nie wiedzą jak wygląda marchewka i nie umieją wiązać butów. Co z tego, że skończyłaś administrację i prawo administracyjne, jak swoimi decyzjami okradasz skarb państwa, celowo wprowadzasz w błąd petentów, aby skorzystać mógł kolega radnego, a zarazem znajomy taty. Co z tego, że masz praktyki lekarskiej 15 lat, jak ty zapisujesz od tych 15 lat te same leki i kierujesz pacjentów do tej samej apteki, a te leki nie leczą na przykład cukrzycy, bo nawet nie pomyslisz, że można by pacjenta z cukrzycy wyleczyć, a nie doić go wraz koncernem farmakologicznym, który ci funduje gifty, abyś pacjenta nie wyleczył, a utrzymywał w chorobie, żeby nim go wykończą choroby współistniejące, to by utrzymywał twoje bogate życie i macherów z koncernów farmaceutycznych. Inteligent,to człowiek dobry. Interesuje go treść nie przecinek lub średnik.

297 714 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!