Menu
Gildia Pióra na Patronite
doremi

doremi

Wysłuchałam kolejnych Twoich wynurzeń. Jestem zbyt zmęczona, by ulec prowokacji i zbyt znudzona ich przewidywalnością, by zdobyć się na wysiłek zaczepnej intrygi. Dla Ciebie mogę być kolejnym odbiciem w lustrze, strzępami życia gdzieś za zasłoną rozdartej pewności siebie. Mogę być.

Szkoda mi precyzji, estetyki i wyrafinowania, którymi odpływały kolejne zdania. Dawniej szukałam towarzystwa Twoich myśli, teraz słowa zdają się bardziej przypominać gadulstwo dla mas. Wygląda na to, że tylko ja ubóstwiałam to, jak formą przerastałeś treść, która jako piedestał trzymała zbiór prawdziwych perełek... Teraz i ja nie dbam już czy piszą emocje, czy uczucia, czy... Niezmiennie nie oceniam Cię. Gniew jest ceną za cudze błędy. Nie potrafię się na Ciebie gniewać. Jesteś winny co najwyżej niewiedzy, a nie popełnionego zła. Nie pusz się w sobie, myśląc, że odpiszę kiedy zechcesz, bo może kiedyś obrócić się to przeciwko Tobie.

Zapytałabym z jakimi ograniczeniami musisz się zmagać skoro moje oblicza nazywasz maskami? Tylko, Ty nie lubisz kiedy ktoś słucha żeby usłyszeć. Dla mnie to akurat. Nie stwierdzam gorzko, że słuchać to ignorancja, niewrażliwość, niedojrzałość i ciągłe kłamstwa. Daleka droga, by Twoje opinie stały się moimi przekonaniami. Zatem chaos? W Twoich ustach brzmi jak zarzut. Chaos nie wyklucza spokoju, a wiesz jak wiele mam go w sobie... A poza tym odnajduję się kiedy błądzę, a to zdaje się być najistotniejsze. I lubię moje barwne emocje, bo tworzą ścieżki, którymi zawsze idę pierwszy raz - jak teraz.

Puenta...
Twoje oczekiwania nigdy nie stałyby się moimi obietnicami. Dobrze, że stronisz od poczucia porażki - niepowodzenia mogą zaszczepić nienawiść.

2876 wyświetleń
110 tekstów
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!