Menu
Gildia Pióra na Patronite

nic specjalnego, ale

W pewnym momencie mojego życia zorientowałam się, że to co niegdyś było moją Narnią, zniknęło za drzwiami codzienności. Nie potrafię już być tą samą osobą, co zaledwie kilka lat wstecz. Jestem inna, mniej pewna siebie i zamknięta na nowe, świeże myśli i czyny. Nic nie dołuje mnie bardziej, niż myśl, że nie staram się z tym zrobić nic, zupełnie nic. Ciągle wracam na "stare śmieci", nie próbuję odciąć się od wczorajszych wspomnień, od przeszłości, która ciągle, gdzieś głęboko w głowie - zaszyła się i tak, co jakiś czas, daje o sobie znak. Czasem to delikatne uszczypnięcie myśli, a czasem to olbrzymi cios w każde drzemiące gdzieś we mnie uczucia. Jestem w tym wszystkim bezradna, wszystko jest tak bardzo efemeryczne, a z wiekiem, wskazówki zegara, który od lat wisi na tej samej ścianie, tykają szybciej. Mój czas upływa, a w nim każde słowo rzucone na wiatr, każde spojrzenie w pustkę tego życia. Żaden kąt nie jest już oświetlony, każdy zakamarek marzeń okryłam kurtyną z nalepką "na później", ale przecież tego "później" może nie być. Kiedyś napisałam, że jeśli przestało zależeć Ci na życiu, już dawno umarłeś - dzisiaj te słowa znajdują pokrycie w tej szarej rzeczywistości. Dobranoc.

1957 wyświetleń
29 tekstów
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!