Menu
Gildia Pióra na Patronite

Legenda Zielonego Smoka

Anvaine

Anvaine

Wiedzieliście, że pewne historie kończą się zupełnie niespodziewanie? Budzimy się któregoś poranka, a ich po prostu nie ma. Mija dzień za dniem, kiedy pojawiamy się w pewnych historiach. Nierzadko stwarzają nam rytm dnia. Wyznaczają ramy mijającego czasu, a później... Później po prostu się kończą. Bo wyszliśmy do sklepu, bo pies chciał na spacer, bo trzeba było dłużej zostać w pracy. Nagle okazuje się, że nie ma powrotu, a my po latach przypominamy sobie z uśmiechem na sercu, że też tam byliśmy. I nierzadko rodzi się pytanie, kiedy tak właściwie przestaliśmy w tym uczestniczyć? Kiedy przestaliśmy tam być...
Czy to czas wymazuje z nas po trochu pewne wspomnienia? Czy to rytm dorastającego dnia gubi nam po trochu w nich obecność?
Przerażające jest jednak to, że do pewnych spraw, do pewnych wydarzeń, a przede wszystkim do pewnych miejsc nie ma już powrotu. Ze smutkiem szukamy sposobu, by choć na chwilę tam stanąć. Sposobu by odetchnąć tamtym powietrzem i obecnością.
Nadzieja i miniony czas niestety nie odpowiadają na pragnienia.

Brakuje mi was Wojownicy.
Bardzo brakuje mi was Przyjaciele.

9083 wyświetlenia
108 tekstów
5 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!