Menu
Gildia Pióra na Patronite

Gdybyś

BerryNight

BerryNight

Widzisz, gdybyś przedrzeć się umiał przez moje mury..

Gdybyś usłyszał moje prawdziwe słowa, krzyczące spod fałszywej obojętności..
Gdybyś zechciał mną wstrząsnąć i kazał mówić całą prawdę.
Opowiedziałabym Ci co u mnie.Tak naprawdę. Opowiedziałabym jak odpięciu dni szaleję.
Jak płakałam i rozrzucałam swoje rzeczy.Zakochana idiotka.
Jak Serce rwało mną na pół. I jak następnego dnia obudziłam się pusta jak trup.
Mogłam już funkcjonować jednak byłam martwa.
Umarłam wtedy wiesz? Żyłam sercem i nie mam już czym.
Ciekawe też to,bo potem zaczęłam się hmm..czasem śmiać.
Nie wiem tylko dlaczego oczy mi się wstedy szklą a mój głos brzmi jakoś ostro nieswojo.
A te moje moje żarty,takie suche. Samej siebie mi żal za to ''nowe poczucie chumoru''.
Mogłabym też wspomnieć, bo często się dziwiłeś. Dlaczego wsiadając do autobusu sadowię się zawsze z przodu.Teraz bezwolnie chowam się z samego tyłu.
Nie panuję nad tym i nie umiem inaczej.Włączam te smutne piosenki o nas i patrzę za okno ,co moment starając się ukryć łzy w moich cholernych oczach.
Lubiłeś je podobno..Mnie całą zresztą ..
Ba nawet twierdziłeś ,że rozumiesz, nic nie rozumiesz..mnie szczególnie..wiesz..?
Gdyby tak było dotarł byś do mnie.Za każdą cenę.Ale ja nie jestem tego warta...
Gdyby jednak tak było to kontynuowałabym opowieść.
Wtuliłabym się mocno w Ciebie.Powiedziała jak gdy wyobrażałam sobie taką stratę ,brakowało mi tchu.Jak nie mogłam oddychać na myśl ,że mogłabym Cię stracić zupełnie.
Zabawne bo podobno oddychanie to taka czynność którą wykonujemy instynktownie.
Ja mam teraz inną teorię..
Muszę się pilnować.Pamiętać oddychać ,choć to trudne..
Chodziłam po świecie tyle lat i robiłam to chyba w tym celu ,by Cię spotkać.
Oddychałam dlatego..zupełnie nieświadomie..Teraz kiedy Cię tracę tracę też ten mimowiedny oddech.To nie może być przypadek..
Nie ominełabym też faktu ,że mimo wszystko ciągłe flashbacki z Tobą to piękne chwile.
I to chyba jest najgorsze.
Otuliłbyś mnie i powiedział ,że rozumiesz i ,że mam się nie bać.Przysiągł łamać te wszystkie cholerne mury i dostawać się do mnie zawsze ,bo wiesz jak Cię kocham.Ale nie zrobisz tego..twierdzisz ,że mnie kochasz..Nic kochanie nie rozumiesz ...

-Co tam?
-Świetnie.

1199 wyświetleń
25 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!