Menu
Gildia Pióra na Patronite

15.04.2018r.

fyrfle

fyrfle

Wczorajsza sobota była naprawdę szczęśliwym dniem, pełnym miłości, niesamowitych ilości piękna i wielu twórczych chwil, a cały dzień był po prostu doskonałością życia w radości. Weźmy chociażby tą kwitnącą i buchającą zapachem mirabelkę, którą adoruje setki pszczół, tworząc przepiękną muzykę ze swoich skrzydeł i w tym zapachu oraz w tej muzyce ta wspaniale jest zanurzyć się i dać się ponieść wszystkiemu co przyniesie nieskończoność wyobraźni, jak i oceany możliwości, którymi jest tylko pięć człowieczych zmysłów - lecz cóż - stale zachęcane pozwalają żeglować po naprawdę niezmierzonych morzach i nieskończonych oceanach człowieczeństwa.

Wystarczy kawałek ziemi, kawałek trawnika, trochę kwiatów i tworzymy w sobie nieskończoność człowieczeństwa skąpanego w miłości takiej, która daje wesołość, spontaniczność i pulsującą radość życia. Posadziliśmy więc trzy kolory piwonii, wcześniej przygotowując dla nich odpowiednią materię, aby miejsce ich życia było źródłem dla nich pokarmu, słońca, powietrza, cienia oraz odpowiednie symbiozy z właściwą fauną i florą. Potem przyszedł czas na irysy i lilie w pięciu barwach, które wybuchną pięknem przy końcu wiosny i u początku lata, wprowadzając nas ostatecznie w jego pełnię.

Początek popołudnia z odpowiednio wychłodzonym piwem żywieckim, pozwolił chłodno spojrzeć gorącemu słońcu w twarz i łagodził namiętne objęcia jego żarliwych pełnych żaru promieni, które jednak szybko czyniły swoje, a więc bladość skóry czyniły zdecydowanie rumianą, a potem stopniowo twarz i szyja oraz przedramiona nabierały kolejnych odcieni czerwieni, za którą do ciała wdzierała się witamina D i taka swoboda...poczucie wolności i nieprzymuszenia.

Radośni, humorem tryskający przystąpiliśmy do siania warzyw: bobu, buraków, pietruszki, kopru, no i posadziliśmy cebulę, a potem z kolei wysialiśmy do inspektów cynie, astry, aksamitki i inne kwiaty, które będą naszym szczęściem i radością przy końcu lata i przez jesień.

No właśnie, odkryć siebie, swój sens, prawdę o sobie i zdać sobie odpowiednio wcześnie, że nie jest się Bogiem, ani nawet herosem, lecz tylko człowiekiem, który przyszedł na ziemię, żeby przeżyć dany czas jak najoptymalniej dla siebie i dla drugiej kochanej osoby. No właśnie, trzeba wiedzieć kto jest tą najważniejszą osobą! ? Na pewno nie jest to pracodawca, nie jest to ksiądz, czy koleżanki tak zwane z pracy czy sąsiadki, a ni nie jest to Jezus jakiego najczęściej podaje się w mizerii religijnej, bo , jeśli nie jest on drogą do szczęścia przez wolność i spokój życia oraz prawa do ciągłego odbijania się od den , w które rzuca nas życie, to znaczy, że to nie jest Jezus. Nie można więc mówić jak kochać i kogo wolno.

Zaawansowane popołudnie, to pora na dobrą kawę w słońcu pitą i okraszoną rozmowami na tematy kwietne, słoneczne, kocie i trudne życiowe. Żyjemy nie oderwani od ludzkiej rzeczywistości, więc ta często nas i boleśnie dotyka, a nawet policzkuje, z tym, ze nie ma mowy o nadstawianiu drugiego policzka, a po prostu sprawy rozwiązujemy, często drastycznie, po policyjnemu - wrzody przecinając.

W piątek wróciliśmy z trzydniowego koniecznego pobytu w Ustroniu. Ustroń to ja wiem , takie przedmieścia Wisły? A jadąc od strony Szczyrku czy Koniakowa to pewnie jej za.upia. Nic tam nie ma prócz ośrodków szkoleniowo - wczasowych i Czantorii oraz Równicy, czyli generalnie górek dla narciarzy i ewentualnie piechurów. Wisła jeszcze płynie, a w sklepach można kupić piwo namysłowskie Kuflowe!!! i to jest spore osiągnięcie naprawdę tamtejszych mieszkańców. Warto przypomnieć, że Ustroń jest autorskim dziełem pierwszego sekretarza Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edwarda Gierka, który postanowił docenić brać górniczą i szerzej robotniczą i uczynił z tego miasteczka kurort. Tak więc Ustroń to Polska Rzeczypospolita Ludowa stworzyła i warto o tym napisać, bo decyzją Instytutu Pamięci Narodowej może on zostać wyburzony jako dowód na komunizm.

A dzisiejsza niedziela? Miłość, miłość i miłość, plus cudnie rozkwitła magnolia i pozwalamy się prowadzić jej pięknu, pozwalamy jej kwiatom wpuścić się w podziw i zachwyt, pozwalamy kołyszącym się płatkom z mocy wiatru uprowadzić się we wzruszenie. Pewnie jeszcze wiele takich wspaniałych momentów nas dzisiaj czeka, którzy zawsze dążymy do jaśniejszej strony życia.

297 589 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!