Trzeba je mocno przemyśleć, aby samego siebie nie zawieść. Co roku obiecywałam sobie że zacznę ćwiczyć, lepsze oceny i takie tam przyziemne postanowienia. Najczęściej do końca lutego mi się udawało, poza rzucaniem palenia. I gdy przychodził czas podsumowania roku wiedziałam, że większości nie zdołałam. Dziś gdy w powietrzu unoszą się już święta w przerwie między myciem okien a lepieniem pierogów, postanowiłam podsumować swój rok oraz przemyśłeć postanowienia. Rok zleciał szybciej niż zwykle, działo się za dużo za szybko, a mimo to nie zmieniło się nic. Bywały ulubione momenty, gdy uśmiech był totalnie szczery oraz te w , których nikt nie mógł mi pomóc zatrzymać setnej łzy. Były moje pierwsze razy i kolejne błędy, kolejny chłopak, kolejne piwo, kolejna koleżanka, kolejny seks, pierwsze spojrzenie, pierwsza rozmowa, pierwszy zgon, pierwsza kłótnia, pierwszy tusz pod skórą, pierwsza noc u niego ale czuje że dziś stoję w dobrym miejscu. W sercu dalej jest jego zapach, ale przestałam na siłę otwierać się z nadzieją ,że jego zapach zniknie. Przestałam płakać ale też nie zaczęłam się śmiać. I wiem że dobrze mi tak, nie wiem czy z racji wieku czy przeżyć czy i tego i tego patrze inaczej na świat. Rok temu nadal nie wierzyłam, że go juz niema nie wierzyłam też w to, że ktoś bliski zada taki cios, że sama będę umiała postawić twardy krok na ziemi a jednak. Zrozumiałam, że tak na prawdę wszystko jest możliwe. Dlatego w tym roku nie będzie postanowienia przejdź na dietę ani znaleść dobrą prace. ♥ Walcz, kochaj i wierz... ♥Bądź szczęśliwa, nie patrz kto to lecz jak się przy tym kimś czujesz, ♥Ciesz się każdą chwilą, spacerem, wolnością. Ciesz się chwilą, którą możesz spędzić z kimś na kim Ci zależy. ♥ Więcej się uśmiechaj bo to najważniejsze do punktu drugiego, nawet gdy jest źle nie zapominaj się uśmiechać, nigdy nie wiesz kto się zakocha w twoim uśmiechu i kiedy. Twój uśmiech może sprawić uśmiech na obcych ustach, a wtedy już całkiem nie daleko do radości. ♥ Doceniaj bo to najważniejsze, gdy się przestaje doceniać gubi się wszystko, miłość, przyjaźń oraz szczęście. ♥ Płacz z śmiechu nigdy nie śmiej się z kogoś płaczu, rób to co dla Ciebie najważniejsze,ale nie zapomnij dbać o bliskich szczęście. ♥ W drodze na szczyt znajdź kogoś kto pomoże Ci, kogoś kto złapie Cie za rękę gdy nie będziesz miała siły dalej iść. ♥ Szczerość i szacunek zawsze noś ze sobą. ♥ Nie zmuszaj się do niczego i zawsze bądź sobą, nigdy nie będziesz idealną osobą, ale możesz być dobrą osobą. ♥ Nie baw się uczuciami. Takie normalne ale jakże trudne do stosowania na co dzień, ale wiem że gdy te moje własne zasady zastosuje w życiu zmieni się wiele. I nie będą one na rok, ale na całe życie...
Postanowienia noworoczne, postanowienia postne, adwentowe, marzenia się spełniają - chociaż jedne na rok powinny się spełnić? Bynajmniej w to wierzę, inaczej straciłabym poczucie sensu. Trzymam kciuki za Twoje marzenia, tak mocno jak za swoje. Mam ta nadzieję, że wiara się jednak kumuluje...
Nie robię w tym roku rozrachunku, strata, upadek - ile razy można podliczać "nic". Nawet metoda "jednego zgonu" nie wypaliła, bo nie było ku temu okazji.