wdech wydech
 13 grudnia 2014 roku, godz. 23:06

~li, miałaś iść na swój przystanek, nakarmić koty.
Zawsze ci tak mózg rozwala na raty, gdy z lenistwa - seplenisz
w wielu, bez sensu wpisach pod rząd ? Zamiast wyseplenić się w jednym?

taktojax panix
 13 grudnia 2014 roku, godz. 20:56

Bardziej trąci mi to anegdotą :)
A z drugiej strony widzę , że trzeba odrobić historię , nie tą pisaną , tylko szeptaną o której opowiadać będą za kilkadziesiąt lat .

wdech wydech
 13 grudnia 2014 roku, godz. 20:21

~Ewel - fakt, ponury okres... i wcale nie były to żarty.

~li - to jest przystanek dla myślących
wracaj na swój z kotami.

Elizabetta Ewelina
 13 grudnia 2014 roku, godz. 20:03

Fajnie, że spolszczyłaś:) prawdziwa patriotka:)

Elizabetta Ewelina
 13 grudnia 2014 roku, godz. 19:21

Mój tato mi opowiadał jak to w Warszawie wyglądało, był taki młodziutki i przerażony. Warto o tym pamiętać, bo to nasza historia jest przecież.