Społeczeństwo w dużej mierze przykłada swoją rękę do tego, by wydobyć z człowieka zło. By zagrać na strunach duszy, wydobyć dźwięk który zagra na emocjach i doprowadzi do drogi gdzie trzeba złamać zasady, przekroczyc granice. Kazdy chce być słyszany i widziany. Każda decyzja niesie ze sobą konsekwencje. Gdy jesteśmy zmuszeni wbrew sobie do przejścia na druga strone stajemy się aspoleczni. I nikogo nie obchodzi co spowodowało zmianę kierunku. Stajemy się kimś zupełnie innym, historię piszemy inną ręką. Koślaw litery na szarym papierze życie
***Taka refleksja po obejrzeniu Jokera. Bardzo dobry, bardzo, bardzo smutny film. Porusza normy społeczne, zmusza do zamyślenia się nad wyznacznikiem dobra i zła. Pokazuje, że mamy krew na rekach przez ignorancje, brak empatii oraz niski próg tolerancji dla ludzi w naszych oczach innych. Przecież nikt nie rodzi się zły. Boimy się tego co inne. Siedzimy w miekkim kokonie komfortu "bezpieczenstwa", tworzac tzw. potwory. W białych rękawiczkach myjemy ręce, udając, że nie mamy z tym nic wspólnego. Nie ma nic bardziej mylnego.
Bardzo polecam. Obraz społecznie bardzo potrzebny. Mną wstrząsnął. Wlazł w kości, skrobiac szpik. Przeryczalam całą noc. Deszcz łez nadal pod powiekami czeka, by ponownie dać ujście. Podziel się koniecznie swoimi odczuciami. Powiem tylko. TO NIE JEST FILM ALCJI.