Spoglądam za okno...czerń zalewa podwórko, delikatne zimno wdziera się przez szparę pod drzwiami, pokój rozświetla światło monitora, do kolan przytula się Szpulka i zasypia spokojnie...nieoczekiwany uśmiech pojawia się na moich ustach, już w sercu mym spokój, już radość, już oczekiwanie nowego...
Chyba krótkie teksty są teraz w modzie. Powróćmy jednak do tematu. Nie mogę za wiele się wypowiedzieć, moja droga. Opisałaś zaledwie chwilę. Nie oczarowałaś mnie, nie wywołałaś żadnych emocji... Aczkolwiek nie będę Cię zniechęcać, co więcej myślę, że jak napiszesz coś dłuższego, może to okazać się dobrym tekstem.