Menu
Gildia Pióra na Patronite

26.09.2020 Sobota...Rozmowa z Aniołami

Czekoladowa Wenus

26.09.2020
Sobota

Noc bardzo męcząca, pomimo tego, że za oknem promienie słońca, próbują przebić się przez niedbale zasłonięte firanki.
Na duszy nie jest lżej, kiedy nie mam pewności co przyniesie nam ten dzień.
Patrzę na firany, nieszczelność okien przyczynia się do tego, że jesienną porą, kiedy temperatura spada do ~ 6°C ...
Firany tańczą jesiennego walczyka. Wiatr jak muzyka unosi je ....one - delikatnie łaskoczą ścianę koloru nadziei. Jakby chciały kolorem z nią sie zamienić, a może scalić w tańcu zwiewnie tak....ah...jak to wygląda pięknie. Fascynacje firanką, może i moim oknem, oknem na dzisiejszy dzień trwają cały czas.
Przez ułamek sekundy myślałam, że to sen, ale nie....nie...to nie jest sen.
Firany proszą do tańca ściany, słońce łaskocze je promieniami, a tu z nieba strumieniami deszcz płynie, wypełniając sobotnią godzinę...pytaniami.
Z deszczem Anioły się przywitały...
Dzień dobry zapowiedziały.
Więc nie będę się smucić - o nie.
Anioły wiedzą, że wszystko co złe przemija...nim skończy się dzień.
Więc już nie zastanawiam się, co będzie dzisiaj. Czekam cierpliwie, a każda minuta wydaje się być prezentem - darem od Boga. Więc mamy szczęście, że razem przez ten dzień idziemy.
Biały Anioł....podarował mi garść swobody, nieskończoność dobrych chwil - pisana mi, podarował mi coś jeszcze - pióro, pomysł, swój blask. Wszystko takie ulotne. Bez granic....czy można tak żyć?
Czy można tak wypełniać dni - bezgranicznie kochając, ufając...
Ktoś powiedział :
"ufaj - sprawdzaj "
Kochaj zawsze - nawet jeśli ciernie w sercu są straszne.
Kochaj...dziel miłość na miliony...z milionami myśli...milionami osób.
To jest dobry sposób - by wnosić radość i szczęście w czyjś dom, czyjeś serce.
Warto kochać - nawet za cenę zranień.

12:12

281 000 wyświetleń
2724 teksty
35 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!