Menu
Gildia Pióra na Patronite

06.12.2019r.

fyrfle

fyrfle

Siódma trzydzieści, to jeszcze noc, ale widać za górami początki tej łuny wiadomej cudownej i radosnej. Tam niebo rozjaśnia się powolutku nad szczytami tą łososiowo - pomarańczową. Jest albo czuć zimno przez silny wiatr halny, który przenika ubranie i doskwiera ciepłej jeszcze od herbaty skórze.Herbaty, która przez krew wdarła się nawet do porów i gdyby jej pozwolić, krzyknęła by do halnego - rozkazuje ci, ucisz się. Przysiądź na świerku i patrz tam w góry, jak rodzi się cudny słoneczny dzień.I rzeczywiście powoli, ale konsekwentnie urodził się, taki jasny od blasku słońca, ale wiatr nie dał się przekonać i wieje momentami bezlitośnie, z hukiem, jakby wieszcząc jeszcze minioną tragedię, która wydarzyła się tak blisko nas przecież, a zasmuciła serca i duszę wszystkich Polaków. Po firanach biegają cienie gałęzi świerkowych, którymi szamoce wiatr, jakby chciał wstrząsnąć moim spojrzeniem na świat. Nie musi, zawsze widzą kontrowersyjnie moje oczy i przekładają swoje widzenie mózgowi, a ten opuszkom palców...

Linie elektryczne na podwórkach, na drogach, w sadach,w nieużytkach, gdzieś w górach, nad szlakami turystycznymi. Przeważnie właścicielami są prywatni ludzie gruntu pod nimi i tu zaczyna się polskie piekło. Polska złota wolność szlachecka i oczywiście słynne nie pozwalam - liberum veto. Wolność to wolność, a że jest głupotą i szkodnictwem. Właściciele gruntów pod liniami przesyłowymi sadzą świerki i inne drzewa. Po latach te drzewa dorastają i są śmiercionośną pułapką dla nich samych,dla ich dzieci,dla wnuków i dla na przykład turystów. W 99 procentach przypadków ci złoci wolnością Polacy nie dają zgody na przycięcie tych drzew firmom działającym na zlecenie polskich firm energetycznych. Nie, bo nie! Firma energetyczna więc pisze do starostwa, starostwo na miejscu przeprowadza rozprawę i oczywiście Polak Złoty Wolnością dalej nie godzi się na podcięcie drzew. Bo moje i ciul! Sprawa trafia do sądu i ten dopiero wydaje zgodę na przycięcie drzew. Czemu ci ludzie nie myślą o swoich wnukach, o dobru przechodniów. Czemu zaślepia ich "święte" prawo własności? Czemu za nic im życie innych ludzi, w tym rodziny? Kuriozum niesamowite, ale tak się po prostu dzieje. To jest temat, myślę, że cały ten kraj i ten naród potrzebuje psychologa - jak w piosence jest powiedziane chyba Happy Sad, to śpiewa. Prawo przewiduje zdaje się odpowiedzialność firmy obcinającej drzewa, a w dalszej kolejności skarbu państwa reprezentowanego przez starostę. Finalnie nie ponosi odpowiedzialności właściciel gruntu za śmierć od porażenia prądem, gdy ktoś dotknie jego drzewa stykającego się z linią energetyczną. Kuriozum, ale prawdziwe. Macie swoje rządy kasty prawniczej.

I tak niestety przechodzę do Szczyrku. Rodzą się moje pytania. Jak było naprawdę i wierzę, że minister Sasin dopilnuje, aby śledztwo było rzetelnie przeprowadzone. Czy rura była naniesiona na mapach? Czemu nikt się nie interesował? Czy nie powinno być nadzoru budowlanego przy tak poważnej operacji budowlanej? Czy firma zwróciła się o mapy uzbrojenia terenu, oczywiście firma inwestor? Tak sobie myślę. Nie chcę nikogo oskarżać, ale z doświadczenia życiowego znam takie sytuację. Może firma zwracała się do sąsiadów, do gminy o wejście i łatwiejsze wykopanie transzei i położenie kabli i tak jak w przypadku linii energetycznych nie dostali zgody, a teraz może wszyscy ronią krokodyle łzy. Oby tak nie była, ale obawiam się, że taak być mogło. Znam takich sytuacji dziesiątki. Nie, bo nie. Moje nie pozwolę. Bo może kiedyś tukej byde kcioł cuś wykopać, pobudować, winc ni i ciul.

Byliśmy na zakupach w angielskim supermarkecie i oczywiście jak zwykle poniosło nas,czyli oboje mamy storczykowe skrzywienie. Szybko capnęliśmy go do koszyka. Głębokie bordo. Ciekawy układ płatków, z których te ostatnie wyginają się do tyłu, w kierunku łodygi na której umiejscowione ich piękno. Te tylne są owalne i jest ich trzy na każdym kwiecie. Po obwodzie są białe, a całe wnętrze, powierzchni zatem liścia jest pokryta jasnym szronem,stąd też taki niesamowity efekt kwiaty sprawiają, kiedy tak jak dzisiaj do wnętrza pokoju wdziera się wielka jasność słonecznego światła. Dwa zewnętrzne płatki są zupełnie inne.Może można dojrzeć w nich krzyż stylizowany na płatek róży,może jest to alegoria wielkiego ludzkiego losu, który wyrywa się do ludzi, aby uczynnością wypełnić swoją potrzebę miłości. Przez miłość realizować swoje szczęście, swój los uczynić pełnym spełnionym. Kiedy idziesz za takim człowiekiem widzisz aureolistą jasność wydobywającą się z jego pleców, a może jednak to były skrzydła. Blask wyziewająca jasność, niczym biel skąpana w burzącej się krwi. Czystość i poświęcenie, gdzieś opierające się nawet o męczeństwo. Świętość, ta, świętość widzimy patrząc na plecy tych płatków.Żyły,jakby robotniczej, może nawet górniczej spracowanej krwi, a może to rzeki cierpienia, ale najlepiej dojrzeć w nich nurty miłości, aż po grób, aż po pełnie zrozumienia i podążania za sobą w ciągłej nauce swoich myśli, potrzeb, pragnień i marzeń oraz tej drugiej nam najukochańszej osoby. Oto jest kwiat orchidei na naszym stole. Wena i sól miłości, twórczości, nawet nie cisza. Ciszy nie wszystkie dusze potrzebują. Starczy im piękno kształtów burzące wewnątrz mózg i rozgotowujące krew, w wyniku czego ciało paruje i iskrzy.

Wiesz młody człowieku z tramwaju nr 14 - czemu wy tam wszyscy w sumie ostatecznie jesteście nieszczęśliwi? Bo wy generalnie odbywacie wszyscy stosunki seksualne i bardziej zwracacie uwagę na tak zwane zabezpieczenie. My kochamy się! Zasadnicza różnica. Nie ma seksu. Jest miłość. Tylko. Częściej niż często mówicie - pieprzymy się. Rozładowujecie napięcie seksualne, opanowujecie nerwy, pozwalacie uchodzić złym emocjom, spędzacie wspólnie czas. Bez zobowiązań, to wasze amen i prowadź. Oczywiście amen i prowadź bez słowa Boże. Jak więc ma być cokolwiek sensem ww waszym Losie? My i nasza bliskość, to miłość, szczęście, MY, dzisiaj, jutro i modlitwa rano i wieczorem, aby na zawsze i jeszcze dłużej, jak chcę autor rockowej piosenki. Boski finisz każdej miłości, to dla nas moment pobożnego, choć szaleńczego złączenia ze Stwórcą, w którym otrzymujemy błogość i ekstazę, którą ziemskimi zmysłami nie jesteśmy nawet w stanie przyjąć i objąć, a więc przeżyć w pełni. To obietnica wniebowstąpienia i życia w przyszłym świecie, w którym zmysłów będzie tyle i takie, że zrozumiemy wtedy, że mówiąc tutaj o niebie i raju, to naprawdę nie mamy krztyny pojęcia o jak wielkim szczęściu mówimy. Dla nas bliskość to duchowość, dla was mechaniczność. Wy myślicie i niesiecie w świat twierdzenie, że jesteście najbardziej rozwiniętym zwierzęciem na ziemi. My pielęgnujemy wiarę, religię, czynem pielęgnujemy, że jesteśmy stworzeniami bezpośrednio ukształtowanymi przez Boga, na obraz jego ciała, jego ducha i jego rozumu i może jeszcze wielu wielu innych przymiotów, stąd też często w nas ludziach pojawia się to, o czym mówią szósty zmysł, pierwiastek boski, lub coś nieuchwytnego, nie do pojęcia, nie do przyswojenia, nie do zrozumienia. Jesteśmy z Boga.Nauka nie ma na nas odpowiedzi.

297 748 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • kuloodporna

    19 December 2019, 23:00

    U nas nad morzem się ciupinkę wyciszyło ale na ile ...? dopóki ten halny nie doleci do nas ....;) pozdrawiam

  • fyrfle

    18 December 2019, 10:24

    Dalej halny. Pozdrawiam.

  • kuloodporna

    6 December 2019, 22:03

    Gdy wiatr halny wieje u mnie nad morzem straszny sztorm ....pozdrawiam :)