Menu
Gildia Pióra na Patronite

zrzędzenie losu

Są zachowania, które jak pigułka czynią mnie znieczuloną i dumnie głupią. Jakbym była ponad wszystkimi, a tam człowiek jest zbyt czuły, by pozwolić sobie na nieporadność. Wyraźnie kreślimy swój zarys, otoczkę, jak granicę, za którą nikt nie naruszył wnętrza. Szukamy w innych motywacji do zmian, wyroczni, oburzeń... i w tym zarysie nawiedzamy siebie obcymi emocjami, niefrasobliwością, pożądaniem i estetyką, której tak pragniemy. I gdybym mogła być przez chwilę cała z siebie... tak do końca, tak, by racjonalizm przestał zaprzeczać inteligencji. Może wtedy odkryłabym chociaż swoją powierzchowność? Do tej pory to nawet nie była ona. Wszystko w obcych oczach to tylko zewnętrznność. Nie powiem w jaki sposób stworzyłam swój świat, ale dla człowieka jestem lustrem, w którym pozwalam ujrzeć mu lęki, pragnienia, upragnione kreacje... To tylko zewnętrzność, która izoluje to, co we mnie prawdziwe. Wierzę, że człowiek może być dla drugiej osoby bodźcem intelektualnym. Może kiedyś sama poznam kogoś takiego...?

2877 wyświetleń
110 tekstów
3 obserwujących
  • Papużka

    3 February 2018, 14:42

    :)) miło Cię czytać, nie znikaj nam więcej...

  • doremi

    3 February 2018, 14:13

    hej :) we własnej osobie
    miło być rozpoznawaną po pisaniu
    miłego Papużko

  • Papużka

    3 February 2018, 00:08

    Wyczuwam gwiezdny pył... :)