Menu
Gildia Pióra na Patronite

Dzień #2: rozmowa z Diabłem.

Riddlegirl

Riddlegirl

Rozmawiam z Diabłem.
Słyszę cichy chichot Lucyfera. Nie jestem na niego zła, ani też obrażona. Przywykłam już do niego. Przyzwyczaiłam się do tego, że namawia mnie do różnych złych rzeczy. Zwykle tylko patrzę na niego i słucham uważnie,lecz zawsze odmawiam. Pyta mnie czemu, a ja siedzę cicho. Czemu? Też się zawsze zastanawiam. Czasami widzi, że jestem smutna i nawet rozmawia ze mną. Tak po prostu. Niczego nie proponuje, niczego nie sugeruje. Najzwyczajniej w świecie prowadzi ze mną dialog.
I wtedy uświadamiam sobie, że on ma tu tylko mnie. Nikogo innego.
Dlaczego ciągle tu jesteś, pomimo, że nie chcesz robić niczego złego?
Cisza.
Dlaczego ze mną rozmawiasz, pomimo, że jestem Diabłem?
Znowu cisza.
To nie ma sensu...
Wstaje i powoli odchodzi, a ja chwytam go za rękaw koszuli. Patrzy na mnie zdziwiony.

Nie idź. Zostań jeszcze trochę. Chcę z tobą rozmawiać. To wspaniałe uczucie móc się do kogoś odezwać... poza tym... myślę, że nie jesteś taki zły jak sądzisz. Dla mnie nie jesteś tylko i wyłącznie Diabłem.

Podnoszę wzrok i patrzę mu w oczy.

To właśnie ty uratowałeś mnie od samotności.

Rozmawiam z Diabłem.
Nie kusi mnie już. Nie proponuje złych rzeczy. Uśmiecha się i patrzy mi głęboko w oczy. Ja robię to samo.

Bo w końcu mam przyjaciela.

3359 wyświetleń
82 teksty
4 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!