19.01.2019r.

Mam wielki kłopot z tym filmem, bo niby śmieszny, ale niestety kompletnie nieprawdziwy i nie pasujący do polskiego punktu widzenia. Myślę, że jest w nim wiele niedoróbek scenariuszowych, albo ten kraj(Ameryka) jest tak bardzo już zniszczony cywilizacją, którą u nas niektórzy nazywają lucyferią. Bo moim zdaniem Pakistańczyk nigdy nie krzyknie "O Jezu!", jak też dziewczyna, która rzekomo ma magistra nie wdaje się w bezkrytyczną znajomość z Pakistańczykiem i po kilku zdaniach nie idzie z nim do łóżka, jak też nie robi sobie nadziei na ślub, małżeństwo i rodzinę, bo Pakistańczyk to islam, coś co jest dla kobiety zabójcze i coś mi się nie chcę wierzyć, że amerykańskie studentki są tak ciemne, aby o tym nie wiedzieć. Historia ponoć na faktach, ale wierzyć mi się nie chcę, bo chcąc nie chcąc zagubiony scenarzysta pokazuje czym jest pakistańskie oblicze islamu, więc happy and w tym filmie jest dla mnie dymany.

Co my tam jeszcze mogliśmy zobaczyć? Ano ten pseudo Allenowski humor, polegający na tym, że amerykanie ze sobą rozmawiając, to zawsze rywalizują ze sobą intelektualnie, kto powie głupszy żart, czy popiszę się większą znajomością aktualnych trendów w literaturze czy w konsystencji sera.

Jeszcze jest niby ta ich otwartość, że wszyscy na wszystkich, że po spektaklu teatralnym, nie zależnie czy się znamy czy nie to mówimy do siebie: Helou, jestem Sam. Helou, jestem Amanda. Chocmy na kawę, a potem na bara bara. Świetnie Sam, jaka cudowna propozycja! Powiadam, że jak dobrze, że tutaj jest dobrze - normalnie. Ludzie się zauroczają, spotykają ze sobą, planują ślub kościelny, rodzinę, dzieci, dom - no jest kłerwa normalnie po bożemu!

Nie rozumiem intencji tego kretyńskiego filmu, bo przede wszystkim krzywdzi on kobiety islamskie, które pokazane są jako bezwolne idiotki, które muszą mieć w życiu przechlapane, ale nadzieją chociaż dla ciapatych facetów są głupie amerykańskie blondynki, które je wyzwolą z szaleństwa islamu i tradycji pakistańskiej, które nadal są i mają się dobrze w roku powiedzmy siedemsetnym naszej ery.

Film dla idiotów i tyle, zrobiony przez kretynów. I na tym pozwolę sobie skończyć opisywanie środowego klubu filmowego. Tymczasem w wyniku małpiego pospolitego ruszeniaa w sprawie ekologii i walki z domniemanym smogiem ceny węgla mogą się na wiosnę mieć w okolicach 1300 - 1500 złotych za tonę, dlatego ludzie już teraz starają się bronić przed tym szaleństwem. Mój znajomy poprosił mnie bym mu ze strychu oddał wszystkie rupiecie: stare głośniki komputerowe, radiowe, książki już przeczytane, ciuchy, plastikowe części rowerów i wózków dziecięcych. Mówi, że takie coś jak się zapali to ma pałer i potem wystarczy rzucić już liście z lasu, ściółkę leśną czy niewykorzystane regipsy i temperatura w kaloryferach jest, że sam Belial w piekle przeciera brodę ze zdumienia! Przyczyną oczywiście jest chciwość producentów węgla i handlarzy nim - czyli podstawowa cecha Polaków i Polek wyssana z mlekiem matki - sorry panie Żyd, ale antysemityzmem mamuleńki nas już nie karmią - ani to paliwo, ani kogo grzeje.

Droga, Prawda i Życie - Ewangelia 2018 rok, wydawnictwo Piotr i Paweł, ano taki sobie periodyk kupiliśmy w celu rozważania czytań ewangelii na każdy dzień roku i we wczorajszym czytaniu boł komentarz kwiatek , czyli jakby powiedział Jerzy Urban "Oto słowo czarne"!. Mianowicie sekwencja ewanglii według Marka 3,7-12 jest o tym, że Jezus masowo wypełdzał był duchy nieczyste z mas ludzi, a w komentarzu tymi duchami nieczystymi mają być te wszystkie odłamy chrześcijaństwa, które nie są katolickie. Tfu. Wczoraj był dzień modlitw o jedność chrześcijan i stąd ta pojechawka jakiegoś katolickiego politruka. A ja się pytam - na chu..steczkę jedność? Jestem za tym, żeby każda parafia była samodzielną jednostką organizacyjną i myślową, bo na kłuj ta cała katolicka hierarchia i utrzymywanie armii biskupów i ich przydupackich, armii jaskółek w klasztorach czy mnichów za podobnymi murami? Powiadam : rozwijajmy miłość Chrystusa i nie stójmy w miejscu. Kobiety do seminariów, zamężne kobiety, konfesjonały do muzeów i na opał.

Zastanawiają mnie problemy najprzeróżniejsze dzisiejszych młodych matek Polek. Nie chcą one przyjmować wskazówek od nas ich rodziców, którzy życie widzieli prosto, bo nie mieli czasu na zastanawianie się czy żywić piersią, odżywką, kaszką, czy inszą chemią któregoś z koncernów żywieniowych. Żywiliśmy piersią, potem krowi lub kozim mlekiem, biszkoptami rozmoczunymi w mleku, jabłka się piekło, gruszki, krupiczke z Czech woziło i było prosto. Żarcia dziecku ze słoiczka z logo znanego koncernu chemicznego nikt nie podał. One kłerwa i kłuj dzisiaj mleka dziecku czy kaszy nie posłodzą i się bulwa dziwią, że dzieci głupie nie są i żreć takiego bezsmaku nie chcą?! My potem się dziwimy, że są LGBTX i jeszcze alergię mają.

Spotkał mnie wczoraj znajomy i mówi:
- Słyszałeś fyrfel! Pacz jak ludzi w ch... robium!
- Co się stało panie Waldku? - pytam grzecznie robiąc się zafrasowanym i współczującym, czyli się dostosowuje - kolejny więc test z wielolicowości.
- Głupty ludzium pletum, one mówium łorintacja seksualna! A jo sie ptom jako kurna orientacjo!? Aboś chop, aboś baba! Abo jestyś normalny, albo zbok?! A pan jakż myśisz panie fyrfel? Mam racje czy nie mam?
No i naprawdę miał rację. Prosty góral z Beskidów, po podstawówce. Wystarczy się modlić i człowiek będzie oświecony - co dobre, co złe i co normalnym, a co nie.

Rozmawiam z ludźmi, w drodze do kościoła, w góry, na zakupy, na pocztę. I oni mówią mi tak: - fyrfel, coś jest nie tak. Bo my normalni nie mamy problemu i wiemy, że sędziowie to banda i trzeba ich reformować i najlepiej kijem, wiemy, że trzeba zmienić ordynację wyborczą, żeby PiS mógł rządzić samodzielnie, bo tylko on rządzi dla ludzi! No to powiedz mi, skoro wszystcy wiemy, że zmiany są dobre, to oczywistym jest, że konstytucja jest zła, bo robyli jum pstkomuchy i Moskwa oraz Niemce. No winc cza kunstytucje zminić ni gulgotać na Krakowskim jak indory w nieszpory.A poza tym fyrfl, to my ich nie rozumimy, chlyp majum, pić majum, a pier olum.
Trudno nie przyznać racji prostym ludziom na ulicy. ZOMO już nie ma, ale są wciąż ludzie, którzy stoją po tamtej stronie.

Kaja Godek w sejmie powiedziała tak: Polska służba zdrowia zajmując się kobietą w ciąży i jej dzieckiem jest obecnie zmuszana do polowania na chore dzieci. Idea badań prenatalnych przez sposób ich wykorzystania została całkowicie wypaczona. Zamiast służyć leczeniu i przgotowywaniu rodziców i lekarzy na przyjęcie dziecka. Tutaj dam stop. Dla mnie to typowe katolickie słowo czarne, bo tacy jak pani Kaja chcą by na świat przychodziły też dwugłowe potwory. Chce żeby kobieta w ciąży przyzwyczaiła się, że w brzuchu nosi zdeformowany zlepek komórek - coś bezgłowego, potwornego jak obycy ósmy pasżer Nostromo! Ta szalona manipulatorka chce by kobieta 9 miesięcy była heroiną i cierpiała dla tej szalonej idei katolicyzmu cierpiącego - czyli świętości rozumianej jako radość z doznawania okrucieństwa. Dość! Czem wy baby jesteście tak okrutne dla siebie i tak pozwalacie sobą manipulować, byle komuś dokopać!!!

Bogumił Łoziński: Ustawa o ustroju sądów powszechnych daje ministrowi sprawiedliwości nadzór administracyjny nad sądami, m.in. prawo do mianowania ich prezesów. Część środowisk sędziwoskich głośno protestuje, że jest to zamach na ich niezawisłość.

Barbara Piwnik: Te protesty pokazują niezrozumienie istoty tego, co nią jest.

Bogumił Łoziński: A co nią jest?

Barbara Piwnik: Jeśli wypełniam swoje orzecznicze obowiązki jako sędzia, nikt w żaden sposób nie może ingerować w podejmowaną przeze mnie decyzję. Ma to umocowanie w konstytucji i obowiązujących ustawach.