Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ranisz

Incommodi

Incommodi

Przychodzisz do mnie codziennie, krzyczysz na mnie do jej ucha, mówisz mi jej uśmiechem jak bardzo jestem beznadziejna. Potem mnie dotykasz. Przelotnie... Niechcący... Z łoskotem wpadasz w moją duszę. Zabierasz to co najcenniejsze- zdrowy rozsądek. Ranisz najdotkliwiej jak to możliwe.
A wiesz co jest najgorsze?
Ten strach...
Strach, że jutro możesz nie przyjść...

16 795 wyświetleń
130 tekstów
30 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!