Menu
Gildia Pióra na Patronite

17.01.2020r.(piątek)

fyrfle

fyrfle

Przez południowe okno wdziera się do pokoju zdecydowany snop światła. Wdziera się pomimo bardzo gęstej mgły. Słońce radzi sobie świetnie z zawiesistym mlecznym przeciwnikiem. Jego jasność zawiera w sobie ciepło, które topi szadź osiadłą na krzewach, drzewach, trawie i asfalcie. Tworzy się rosa, która perłami zwisa z gałęzi nim nie opadnie. Z każdą minutą jasność słońca staje się wyrazistszą i coraz widniej jest w pokoju. Duch człowieczy też ociepla się i wszystko zaczyna postrzegać w ciepłych barwach. Coś dzieje się w człowieku i życie wydaje się weselszym,bardziej przyjaznym. Koty i psy też starają się wykorzystać te momenty dnia ze słońcem. Kładą się w miejscach bardzo nasłonecznionych i wygrzewają się.

Cisza. Bezruch. Nie ma wiatru, co tutaj zdarza się bardzo rzadko. Przez północne okno obserwuję krzew kaliny. Stoi bardzo majestatycznie, obwieszony czerwonymi jagodami niczym klejnotami. Jedne jagody przyobleczone są jeszcze w szadź, a drugie skrzą już się perlistą rosą. Inne jeszcze już wyschły i przymarszczone już nieco czasem i chłodem cierpliwie stoicko trwają w obliczu swojego przeznaczenia. Czasem odwiedzi je nasz wzrok, a czasem zajrzy do nich kos albo rudzik i to wystarcza im, żeby spokojnie sobie istnieć.

Mgły rozrzedzają się, a to powoduje, że w pokoju jest coraz jaśniej. Barwy kwiatów nabierają intensywności. Zdaje się, że wszystkie obracają się do południowego okna, a hiacynty jakby rosły w oczach. Jeszcze chwilą i zakwitną. Kwiaty storczyków najmocniej jak tylko potrafią rozkładają swoje płatki i czerpią energię słoneczną, jednocześnie w pełni pokazują swoje niewypowiedziane piękno. Swoje długie szyje wyciągają też do południowego okna liście skrzydłokwiatów, tworząc bujną czuprynę ciemnej zieleni.

Najpiękniej w bujnym świetle słońca wygląda choinka, na której bańki i lamety lśnią oślepiającym skrzeniem. Powoli jej gałęzie chylą się do podłogi i całość jej przybiera charakterystyczny kształt. Jeszcze tylko najwyższe piętro gałęzi ma wzniesione ramiona do góry. Jemioła pod żyrandolem też już zmieniła kolor z zielonego na rdzawo-żółty, zwłaszcza właśnie od strony południowej, skąd dosięgają ją intensywne promienie słońca.

Sceneria jest piękna i na jej fundamencie warto pójść w życie i cieszyć się nim. Na bazie tego światła, tych kolorów trzeba spróbować tworzyć minuta po minucie ten dzień. Dać sobie i drugim radość życia.

297 747 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!