Menu
Gildia Pióra na Patronite

dwie natury.

Arisa

Arisa

Pragnę biec. Daleko, szybko, przed siebie. Biec i nie zatrzymywać się. Tak pragnę biec... Do przodu i nie oglądając się za siebie na przeszłość, ktorą zostawiam za plecami. Biec daleko stąd, pozwolić by wiatr przeszywał moje ciało, tańczył we włosiu i sprawiał, że od nadmiaru uderzeń cząsteczek powietrza samoczynnie będą mrużyć się oczy. Pragnę biec, biec na oślep przez równinę pełną traw, przed siebie, przez pagórki, lasy, rzeki, jeziora, kryć się w ciemnych jaskiniach w blasku księżyca, zasypiać z nieugaszoną trwogą i wieczną wędrówką w sercu. Nie potrzebuję domu, nie chcę domu, chę biec przed siebie w bezkres, chcę odpoczywać w każdym słońcu jakie sobie wybiorę, pływać w każdym jeziorze czy rzece, scnąć w każdych trawach, skrywać się pod każdym drzewem, szybować na wietrze maczając koniuszki palców w chłodnych strumieniach...

A jednak siedzę tutaj. Zamknięta szczelnie w tym miejscu jak w zaklętej wieży, niezdolna do poruszeń, stłumiona przez zgiałk miast, trzęsąc się przed każdym robaczkiem który stuka mi w szybę, przed nieszczęsnymi ćmami, równie zgubnie jak ja podążającymi w stronę sztucznych świateł...
A jednak siedzę tutaj, zażywając wygody i posłusznie drepcząc wąskim chodnikiem tego marnego żywota bo ktoś kiedyś wyjaśnił mi, że w ten sposób będzie on spokojny i szczęśliwy.

Czuję, że zgubiłam coś ze środka. Czuję, że zgubiłam coś bardzo ważnego. Dawno-niedawno temu. Któregoś dnia. Któregoś dnia wyparłam się czegoś w sobie i od tamtej pory nic nie było już takie samo.
Czuję, że zgubiłam coś bardzo ważnego.
Czuję, że nawet nie płaczę.

12 129 wyświetleń
229 tekstów
6 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!