Menu
Gildia Pióra na Patronite

Prawda, pierwsze słowo

Podobno najważniejsze jest pierwsze słowo, to ono przyciąga uwagę czytelnika, słuchacza lub rozmówcy. W tym przypadku będzie to słowo to związek frazeologiczny „szczęśliwie smutny zbieg okoliczności". Podobno w życiu kierować należy się sercem, umysłem, lub chłodną kalkulacją, gorzej, gdy wszystkie te metody zawodzą. Tyle zbyt długim słowem wstępu chciałbym podzielić się przemyśleniem na temat szczęśliwie smutnego zabiegu okoliczności. Podobno o pewnych sytuacjach należy opowiadać z perspektywy osoby trzeciej tak łatwiej wyrazić sens. Gdy człowiek wędruje przez życie od jednej zatoki smutku do drugiej, każde spotkanie z żywym szczęściem, pełną radością to tak jakby nad miastem pogrążonym w mroku zabłysło pierwsze wiosenne słońce. Nagle okazuje się, że to do czego nawykł, czyli cisza i pustka drażnią jak kamień w bucie, każdorazowy kontakt karmi. Ludzki mózg stworzony jest do nieustannego rozwoju i poznawania. Takie uzależnienie jest przemiłe. Teraz druga strona, a co jeżeli źródło szczęścia jest niczym promień światła wpadający do ciemnego pomieszczenia, możesz się nim nacieszyć, ogrzać, poczuć jego cudowność, ale nigdy nie oswoisz go nie jako na własność,ot smutek szczęścia. Jednak cudownie jest być jak najbliżej światła. A teraz o prawie szczęscia, że im bardziej jesteś szczęśliwy, tym bardziej będziesz smutny. Dla niego ostatni tydzień był najszczęśliwszy w życiu, w pracy mu się nie dłużyło i jakoś milej mijały długie nijakie godziny, promyk słońca dał szarości stalowego nieba blask. Zabarwił codzienność pełnym spektrum barw. Zgodnie z tą zależnością na szczęście musiał nadejść kres jego przyjaciel od dawna chory przyszedł na życia kres i chociaż w duszy czuł, że nadejdzie ten dzień. Gdy myślisz, że kogoś znasz jak własną kieszeń to musisz tylko cierpliwie poczekać, by dowiedzieć się, jak bardzo się mylisz. Gdy okazuje się, że wszystko, co o kimś myślał, że wie okazuje się nieprawdą.Czuje, że czasem cały ten świat kiedyś piekło pochłonie. Podobno porażki budują, a rozczarowania no właśnie co płynie z nich pozytywnego? Jedynie potwierdzają regułę, że im jest lepiej tym coś gorszego się przytrafi, i tak pół prawda o kimś jest gorsza od kłamstwa. Reasumując nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności można poznać pełen wdzięku, światła i radości promyk, który na nowo rozpali duszę i serce zaleje powodzią natchnionej wręcz dziecięcej radości, i na raz w tym samym tygodniu zostać zatrutym rozczarowaniem gdy wszystko, co wiedział o swoim przyjacielu okazuję się czymś zupełnie nieprawdziwym. Może ta myśl jest stara jak świat, może u są takie prawidła życia po prostu czasem chciałoby się wbrew tej niepowstrzymanej sile wyrwać i po prostu być szczęśliwym i wolnym. Długo myślałem nad formułą tego tekstu, podczas pisania zderzały się we mnie skrajnie pozytywne emocje i okropna gorycz rozczarowania, chłód umysłu i żar w sercu boję się, że nie uchwyciłem jej sensu przesłania, że. Podsumowując wiedzą i poznanie przynoszą słodycz i cierpienie, lecz to właśnie może ten cukier i sól życia stanowią jego sens. Za Wenę i natchnienie dziękuję A.

18 071 wyświetleń
230 tekstów
5 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!