Menu
Gildia Pióra na Patronite

24.01.2020r.(piątek)

fyrfle

fyrfle

Piątek. W pół do siódmej to brzask dzisiaj. Wyraźnie zarysowany wstęp do jasności dnia. Z zapowiadanych minus pięciu stopni ostał się jeden. Nawet w chwili wschodu słońca. Tylko południowy silny wiatr sprawił, że faktycznie odczuwalna temperatura była niska. Szum ekspresówki, ktoś jedzie do pracy, ujadanie psów. O ósmej promienie słoneczne zachłannie wdzierają się do pokoju i wypierają światła elektrycznej lampy. Wraz z nimi i kolejnymi łykami kawy nabieram wigoru i radości. Zieleń liści skrzydłokwiatów jest niesamowicie wspaniała. Ich bujność cieszy wielce.Promienieją do mnie kwiaty storczyków, hiacyntów i grudników. Cztery kolory grudników - wielość sprawiając,ze mój duch tryumfującym. Wykonaliśmy pracę, która spełniła się i wypełnia nas i przestrzeń wielkim pięknem.

Piątek 24 stycznia 2020 roku, to przecież i przede wszystkim pięćdziesiąta druga miesięcznica mojego ostatecznego przybycia na Żywiecczyznę. Oczywiście jestem nigdy nieprzecenionym Darem Niebios dla tej przestrzeni, dla tej ziemi i przede wszystkim dla Ludu. Wiele dostałem i wiele wniosłem. Wiele by o tym można było napisać, jeszcze pewnie więcej powiedzieć, ale polećmy to naszej i waszej skromności, nieśmiałości i jeszcze dwom przymiotom serca, których w tej chwili(pewnie ze wzruszenia) nie pamiętam. Myślę, że wiele też mówią obrazy zawarte na zdjęciach. Kto ma oczy zatem niech czyta, a kto jeszcze ma wzrok niech więc i patrzy.

Tymczasem, nim przyjdzie do celebracji tego naszego i całego regionu święta, to powróćmy na chwilę do środy. W środę o dwudziestej,to w kinie JANOSIK zapodają klub filmowy, a w nim wielce klasowe filmy wielce znanych twórców i nagradzanych z całego Bożego i nie tylko świata. Tym razem animatorzy postawili na kino rozrywkowe, ale z pazurkiem. Pazurek, to odniesienia do aktualnej sytuacji społeczno-politycznej w USA, ale nam się wydaje, że nie chodzi tylko o aktualizm. Jest to szersze spojrzenie na historię USA i ogólne ujęcie Ameryki i Amerykanów pod każdymi rządami. Film "Na noże" pokazuje Amerykanów i system społeczno-polityczny Ameryki jako po prostu rasistowski i dogmatycznie odrzucający obcych, czego największym dowodem jesteśmy my Polacy i nasze dzieje walki o wjazd bezwizowy. Prowadzący klub starał się zasugerować, że to odniesienia do Ameryki Trumpa, ale wszyscy wiemy, że to Trump wizy zniósł, a tak zwani demokratyczni prezydenci gnębili nas najbardziej. Pozwolę sobie nawet na wyjazd do Roosvelta, który z uśmiechem sprzedał nas stalinistom. Film naprawdę warty obejrzenia. Świetne tempo, kapitalna intryga i podziw dla scenarzysty za mistrzostwo tej intrygi godne Agaty Christie! Trzeba ten film zobaczyć.

Wczoraj pojechałem do Żywca,aby stamtąd pojechać do Rychwałdu przez gminę Łękawica między innymi. Tak tak. To ten Rychwałd za, którym są te Gilowice, z których pochodzi On, który toczył te wielkie krwawe naparzanki z Paulem Briggsem. Ten Rychwałd z tym sanktuarium. Ta Łękawica od tego błogosławionego! Nim dotarłem do tego Rychwałdu przed tymi Gilowicami przez tą gminę Łękawica, to dużo chodziłem po żywieckim bruku. Jesteśmy więc osadzeni w tym nie innym świecie, w którym przychodzi nam żyć, a zatem i myśleć. Ostatnie dwa tygodnie były tak gorące i wybuchowe w świecie medialnym, że siłą rzeczy ja się od tego nie mogę odizolować i powiedzieć, że jestem nad tym, pod tym lubo obok tego. Zatem szedłem i myślałem, że nietolerancja czy antysemityzm nie biorą się od ssania mleka matki, tylko przychodzą wraz z wiekiem, doświadczeniem życiowym, uświadomieniem sobie, że jestem Polakiem, a to zobowiązuje do patriotyzmu i jasnego określenia się - co jest ważne naprawdę? To nie jest tak, jak mi ktoś piszę z Kanady, że oni tam przeprosili Indian. Myśmy Żydom nie zgotowali holokaustu, a Francuzi i Anglicy, czyli Kanadyjczycy zgotowali holokaust Indianom. To proste. Jeśli więc teraz Żydzi każą mi płacić za holokaust horrendalne pieniądze, to we mnie rodzi się sprzeciw i poczucie krzywdy, i daje temu wyraz, a Żydzi trąbią, że jestem antysemitą. Dlatego ostatecznie lękiem i warczeniem reaguję na słowo Żyd czy Izrael lub zlepek środowiska żydowskie.

Dochodzi godzina dziewiąta. Jest coraz bardziej słoneczniej. Cieszę się po prostu tym kolejnym dniem na wsi żywieckiej. Normalnej polskiej wsi żywieckiej, gdzie jest jak jest, ale to naszość. Naszość, czyli bez narzuconych nam obcych. Jest różnie. Swoje sprawy sami rozwiązujemy. My, to wciąż tylko i AŻ My.

297 714 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • 24 January 2020, 15:42

    "Względnie stały zespół przekonań."
    Brzmi poważnie, ale dla mnie nie ma to większego znaczenia.
    Chce Ci się żyć? To dość naturalne.
    Żyj więc.

  • fyrfle

    24 January 2020, 13:12

    Piszą, że światopogląd,to względnie stały zespół przekonań.Myślę, że mój bardzo ewoluował w ciągu ostatnich pięciu lat. Przede wszystkim chcę mi się żyć. Pozdrawiam :)

  • 24 January 2020, 11:05

    Tak naprawdę pierwszy raz Cię czytam.
    Oderwałeś mnie od rzeczywistości i przeniosłeś na południe polski i do Stanów etc.
    Chyba masz nowego czytelnika.
    A ja chyba chcę Cię bliżej poznać przez pryzmat Twojego światopoglądu.
    Pozdrawiam nie rutynowo.