Menu
Gildia Pióra na Patronite

16 III 2014, Szczepan

Oddałam mu 119 dni, które właśnie dzięki niemu były tylko słoneczne. Oddałam zmarznięte dłonie, oddałam kurtkę, oddałam kilometry wijącej się irytacji, oddałam dzbanki łez, oddałam parę marginesów w zeszycie do matematyki, oddałam miejsce na piętę w prawym białym bucie, oddałam mrowie rozmów zaczynanych od Szczepana albo na nim kończących, rozmów, które musiały nudzić, które mnie by nudziły, gdybym słuchała (pięćdziesiąty raz) o zwykłym psie, a jednak nie nudziły, które wywoływały pytania, kolekcje dociekań i rozmaite tonacje westchnień. Ale Szczepan to nie jest zwykły pies. Może dlatego wciąż ma tyle fanów, w tym mnie - największą. Oddałam mu wstęgi spacerów. Oddałam pogodę i niepogodę. Oddałam myśli zaplątane między rękawiczkami przesiąkniętymi jego zapachem, myśli zgubione w przestraszonych rowerzystach, myśli spuchnięte od łez, ciężkie myśli wspomnień, zawadiackie myśli pretekstów, myśli w czasie matury próbnej i powrotu do domu, myśli w czasie najmagiczniejszego dnia, jaki przeżyłam, myśli w Wigilię, myśli wtańczone w obowiązki, które przecież musiałam wykonywać. Oddałam zmęczone spacery i wytęsknione spacery, na które wyszedł nie ze mną. Oddałam gesty. Oddałam czułość. Oddałam 119 dni. Oddałam całe serce. A wczoraj oddałam jego.

7492 wyświetlenia
127 tekstów
11 obserwujących
  • 22 March 2014, 21:44

    Paladin, starałam się dać mu choć o uśmiech więcej, niż mogłam. Wiec chyba trochę tak.

    frut, miałam wiele psów. Jedne dłużej, drugie krócej, liczymy to z mamą i siostrą w dziesiątkach. I też nie do wszystkich się przywiązałam. A już na pewno nie tak jak do Szczepana.

    Dziękuję :))

  • 16 March 2014, 21:36

    Smutne, ale jednocześnie piękne i rozczulające.