Menu
Gildia Pióra na Patronite

O prostytuowaniu się ustami

Od mówienia własnym głosem ludzie bardziej chcą, aby ich słyszano. Dlatego tak chętnie dołączają do chóru większości. Chełpią się później, że ich głos daleko niesie.

Podejrzewam, że myślących podobnie jak Jezus było więcej. Wszyscy jednak rzucali kamieniami. Bo nikt by nie posłuchał byle kogo, to musiał być sam Jezus. Pytanie, czy było warto rzucać? Gdy innego wyjścia już nie ma, zamiast dać się usłyszeć nie swoim głosem, lepiej odejść w ciszy. Lub pomrukując pod nosem.

314 wyświetleń
10 tekstów
0 obserwujących
  • 30 January 2013, 22:49

    Przykro mi, panie Andrzeju. Pomylił mnie pan z kimś innym - to raz. A dwa - myli pan krytykę z epitetami. Nie moja w tym jednak rola, aby wychowywać.

    Dobranoc.

  • 30 January 2013, 22:39

    Pani Bogusiu, ja ogonka nie wyciągałem, żebym musiał go teraz kulić.
    Widzę, że nic się nie zmieniło. Wciąż zero pomysłu, jak potwierdzić, że mój tekst jest wypocinką, prawda?

  • NieBoska

    30 January 2013, 22:37

    Buziuniam cię Sewerynku ;)

    Jeszcze nie tupnęłam, a ty już kulisz ogonek ;)
    To jest Mężczyzna !!!

  • 30 January 2013, 22:36

    Panie Andrzeju, przekracza pan pewne granice w taki sposób, że nawet internet nie stanowi żadnej bariery przed konsekwencjami. Chyba że korzysta pan z sieci tor, ale nie posądzam pana o takie zacięcie informatyczne.

    Proszę po raz ostatni o nie nazywanie mnie Sewerynką, nie zwracanie się do mnie w formie żeńskiej i zaprzestanie kierowania wobec mnie nieuzasadnionych insynuacji.

  • 30 January 2013, 22:25

    Pani Bogusiu, naprawdę nie założyłem tutaj konta, aby się wykłócać. Byłem z wami bardzo szczery, widzę, że to wyszło mi bokiem. Obiecuję omijać waszą wesołą gromadkę, szkoda mi mojego i waszego czasu.

    Oczywiście z pokorą przyjmę jeszcze kilka uszczypliwych komentarzy, jeśli taka cena za tą moją szczerość. A potem, rozejdźmy się.

    Przy okazji, dziękuję pani Bogusiu, że chociaż pani próbuje trzymać się zasad netykiety, wiadomo - kobieta. Tylko tę "wypocinkę" mogła sobie pani darować, pani Bogusiu. Bo w końcu nie ma pani nic do zarzucenia jej sensu stricto merytorycznym. Może się mylę?

  • NieBoska

    30 January 2013, 22:21

    "Chętnie poczytam opinie szanownego dżentelmena pod moimi tekstami, natomiast nie będę się godził na komentarze poniżej pewnego poziomu,"
    - powiedział pod swoją wypocinką Seweryn do Artrysy

    Więc ja się też nie godzę, żebyś się produkował Sewerynie pod moimi tekstami.

    cha cha cha ;) teraz ty prosisz " nie spamuj", kiedy właśnie to robiłeś u Artrysy i u mnie jak natrętna mucha, niepodobna do dżentelmena ;)

  • 30 January 2013, 22:16

    Prosiłem o poziom w dyskusji. Widzę jednak, że szanowny dżentelmen nie chce tej prośby spełnić.

  • 30 January 2013, 22:13

    Prosta recepta: nie spamuj więc. ;)

  • 30 January 2013, 22:06

    Zrozumiałem całkiem sporo dziś, widzę, że pan też, panie Andrzeju, skoro się pan złości.

  • 30 January 2013, 21:51

    Nie życzę sobie nazywania mnie Sewerynką i radzę oszczędzać utyskliwe słownictwo, panie Andrzeju (jak pana nazwał jeden z użytkowników pod pana apelem). Tyle w kwestii netykiety.

    Że nie przyklaskuję panu, panie Andrzeju, dobitnie świadczy o tym, że nie prostytuuję się ustami. Chętnie poczytam opinie szanownego dżentelmena pod moimi tekstami, natomiast nie będę się godził na komentarze poniżej pewnego poziomu, jak ten ostatni. Proszę mieć to na uwadze przy kolejnej wizycie, panie Andrzeju.

    Pozdrawiam
    Seweryn