Nie jesteśmy wcale tacy nie wrażliwi
Nie jesteśmy takim pokoleniem, jakie sobie wyobrażacie.
Myślicie, że potrafimy tylko pić, palić i puszczać głośną muzykę.
Myślicie, że to wszystko co robimy jest na pokaz.
Że tniemy się, bo inni się tną
Że popadamy w depresję, bo to jest teraz modne
Że wolimy siedzieć na komputerze
Niż spotykać się ludźmi
Że jesteśmy dziećmi i nie wiemy co to życie
Niestety prawda jest inna.
Tniemy się, bo chcemy umrzeć.
Popadamy w depresję, przez ludzi, którzy naprawdę nas ranią
Chcemy spotykać się z innymi
Ale boimy się odrzucenia i samotności
Po prostu dorośliśmy za szybko
Bardzo rani nas to, jak mówicie, że płaczemy z niepoważnych powodów. Czy odejście najbliższego przyjaciela to nie jest wystarczający powód ?
Czy to że nie mamy się komu wygadać nie jest powodem do płaczu ?
Ludzie nie zdają sobie sprawy, że zdarzamy się 1 na razie 100.
Chcemy żyć. Na prawdę.
Ale nie na takim świecie.
Jesteśmy prawie jak Hamlet z Szekspira.
Wiemy że prędzej czy później to się skończy.
My się skończymy.
Nie na pokaz
Na prawdę.
Autor