Nie umiem myśleć inaczej jak pozytywnie, bo każdy poranek to powód by spróbować jeszcze raz zrealizować swój cel, zmotywować się do działania. Nie wiem kiedy bateria mi się wyczerpie i odejdę nie wiem dokąd, więc staram się żyć tu i teraz, czerpać z życia pełnymi garściami i nie przejmować porażkami. Ludzie, którzy mnie zawiedli widocznie mieli powód, albo było pisane, że mieli być przechodniami w moim życiu. Przechodniów mija się codziennie, więc to jest stan normalny, że ludzie obok nas przechodzą, czasem zostają na dłużej, czasem znikają, a są tacy co zostają z nami na zawsze.